Czwartek kluczowym dniem dla notowań na na rynku walutowym

W ocenie analityków, czwartek będzie kluczowym dniem dla notowań na rynku walutowym i długu. W centrum uwagi znajdzie się posiedzenie EBC, a także przetarg obligacji, który może decydować o poziomach na rynku długu.
"Sytuacja jest niejednoznaczna. Z jednej strony mamy wypowiedzi przedstawicieli EBC dopuszczających obniżkę stóp procentowych w EUR, a nawet wprowadzenie ujemnych stóp procentowych. Z drugiej mamy liczne informacje ze strony Fed o jego determinacji do dalszego ograniczania programu skupu aktywów, a jednocześnie dopuszcza się możliwość łagodzenia polityki monetarnej w przypadku wystąpienia napięć w gospodarce amerykańskiej" - powiedział PAP Rafał Uss, diler walutowy z Raiffeisen-Polbanku.
"Dlatego tak istotne będzie czwartkowe posiedzenie EBC - zarówno sama decyzja banku, jak i komentarze po posiedzeniu. Zobaczymy zatem, czy EBC zdecyduje się na kroki łagodzące politykę monetarną, zobaczymy też, jakie to będą kroki - czy standardowe obniżenie stóp procentowych czy dodatkowe działania niestandardowe - oraz, co równie ważne, jaka będzie skala tych działań" - dodał.
Europejski Bank Centralny poda decyzję w sprawie stóp procentowych w czwartek o 13.45.
"Wydaje się więc, że rynki czekają obecnie na jasne stanowisko EBC. Czwartkowe posiedzenie powinno przynieść wiele wyjaśnień" - dodał.
Zdaniem Ussa, w najbliższym czasie złoty będzie kwotowany w przedziale 4,14-4,20 za euro. "Myślę, że złoty będzie dość stabilny, kurs nie powinien wyjść poza ten przedział" - powiedział.
"Dziś złoty był pod lekką presją, nie udało się przebić kolejnych poziomów poniżej 4,1650, mimo wzrostu pary EUR-USD. Złoty pozostał stabilny, był dziś wyceniany na poziomie 4,1650-4,1750 wobec euro" - dodał Uss.
"Do czwartku nie widać istotnych wydarzeń, które mogłyby znacząco wpłynąć na sytuację na rynku długu. Do tego czasu wydaje się, że powinien utrzymać się pozytywny nastrój na rynku. Być może rentowności polskich papierów nie będą już spadać, ale nie widzę powodów, dla których miałyby rosnąć. Można więc przyjąć założenie, że do czwartku na rynku powinny utrzymywać się obecne poziomy" - powiedział PAP Marek Kaczor, diler SPW z PKO BP.
"W czwartek istotne będą dwa wydarzenia - przetarg długu, posiedzenie EBC. Ponadto w piątek dojdzie jeszcze komunikat dotyczący sytuacji na amerykańskim rynku pracy. Wydaje się, że te dwa dni mogą dużo zmienić w ocenie sytuacji przez inwestorów" - dodał Kaczor.
Ministerstwo Finansów poinformowało we wtorek, że w czwartek, 3 kwietnia zaoferuje obligacje DS1023/WZ0119 za 3,0-5,0 mld zł.
Zdaniem Kaczora, obecnie jest wiele czynników, które utrzymują pozytywne nastroje na rynku obligacji.
"Po pierwsze nie widać ryzyka w polityce monetarnej. Kolejni członkowie RPP dają sygnał, że stopy będą długo utrzymywane na obecnym poziomie. Myślę, że na posiedzeniu RPP w maju Rada zechce zasugerować w komunikacie, że pozostawi stopy bez zmian do końca rok. To pozytywnie wpłynie na rynek. Kolejny czynnik poprawiający notowania długu to silny złoty" - powiedział Kaczor.
"Jest też ważny czynnik podażowy. MF poinformowało, że pokrycie potrzeb pożyczkowych na ten rok jest już dość duże, a także dało sygnał, że podaż na rynku pierwotnym w maju i czerwcu będzie ograniczona. To sprawia, że rentowności na rynku wtórnym spadają" - dodał.
Zdaniem Kaczora, w trakcie wtorkowej sesji polski dług skorygował wzrosty rentowności z ostatnich dni.
"Dziś obserwowaliśmy stopniowy spadek rentowności, w zależności od papieru obniżyły się one o 3-5 pb. To jest o tyle istotne, że na rynkach bazowych były wzrosty - dotyczy to zarówno niemieckich, jak i amerykańskich papierów. Ten odwrócony trend w Polsce jest efektem korekty wzrostów rentowności z poprzednich dni" - powiedział.