Każdy, kto chce dobrze poznać rynek żywnościowy, powinien zacząć naukę od czterech pierwszych liter alfabetu: A jak Archer Daniels Midland (ADM), B jak Bunge, C jak Cargill i D jak Dreyfus, Louis Dreyfus - informuje Rzeczpospolita.
Rynek surowców rolnych przeżywa boom a koncerny te odgrywają coraz większą rolę także na polskim rynku. Maciej Tomaszewicz, dyrektor Izby Zbożowo-Paszowej stwierdza na łamach Rzeczpospolitej, że w sektorze obrotu zbożami w kraju dominuje 5-6 firm ze światowej czołówki. Firmy te nigdy nie ujawniają obrotów zbożami, więc ich udziały w rynku są trudne do oszacowania. Wielkie koncerny traktują swoje wyniki jako tajemnicę handlową.
Jak podaje "RP" słabe zbiory na Ukrainie, w Rosji i Kanadzie spowodowały, że zbóż na świecie jest mniej. To dało impuls do wzrostu notowań pszenicy i kukurydzy. Szczyty notowań osiągają także inne surowce rolne: rzepak, bawełna, cukier. Jak odbiło się to na wynikach największych koncernów rolnych? ADM wykazał zysk za ostatni kwartał 2010 r. w wysokości 732 mln dolarów, to jest o 29 proc. wyższy niż rok wcześniej. Bunge miał 292 mln dolarów zysku, podczas gdy rok wcześniej koncern odniósł straty. Dział handlu surowcami rolnymi przynosi szwajcarsko - francuskiej grupie Louis Dreyfus około 35 mld dolarów, podczas gdy dwa lata temu było to, według informacji „Financial Times", 20 mld dolarów.
Największym na świecie przedsiębiorstwem agrobiznesu, pozostaje Cargill. W ostatnim kwartale koncern potroił zyski.
Szacuje się, że dwa koncerny: Bunge i ADM odpowiadają w Polsce za połowę rynku przetwórstwa rzepaku czyli produkcji oleju - informuje "RP".