To najgorszy rok dla czeskiego rolnictwa od czasu wstąpienia do Unii Europejskiej. Związki farmerów winę zrzucają na niski poziom dofinansowania i na przyszły tydzień zapowiadają protesty.
W zeszłym roku czescy rolnicy wypracowali przeszło 2,5 miliarda koron zysku, w tym przeszło 1.5 miliarda mniej. Spadek ogromny, mimo że ceny żywności, w tym samym okresie, poszły w górę. Kryzys zmusza więc farmerów do rezygnacji z prowadzenia gospodarstw. W tym roku z branży odeszło około 8 tysięcy producentów, co oznacza spadek zatrudnienia o 7 procent. Ci, którzy zostali tną koszty. Zwalniają pracowników, obniżają stawki, bo inaczej nie mogą wyjść na swoje. Średnia płaca w rolnictwie to ok. 17 tysięcy koron miesięcznie, to jakieś 2 tysiące 700 złotych. Związki rolników widzą tylko jedno rozwiązanie, a mianowicie wzrost bezpośredniego wsparcia dla gospodarstw. Żądają podwyższenia dopłat pieniędzmi z rodzimego budżetu. W przeciwnym razie grożą blokadami dróg i protestami w stolicy już 10 grudnia.
--------------
Zacisnąć pasa przyjdzie również amerykańskim rolnikom. Farmerzy otrzymujący od lat jedne z największych na świecie dotacji będą musieli pogodzić się z 10-cio procentowym spadkiem wsparcia z państwowej kasy. Administracja Obamy chce wprowadzić plan oszczędnościowy, a jednym z kroków będzie ograniczenie o 10 miliardów dolarów w ciągu 10 lat wydatków Departamentu Rolnictwa. Obecnie dopłaty bezpośrednie są największą pozycją w budżecie Departamentu. Ale wśród farmerów nie ma jedności. Są związki, które uważają, że sposób wypłaty subsydiów powinien się zmienić. Zamiast dopłat bezpośrednich wsparcie powinni otrzymać producenci w potrzebie- ci, których dotknął nieurodzaj, czy niskie ceny skupu.
----------------
Japońscy hodowcy drobiu zamarli. Na zachodzie kraju na jednej z ferm padło 30 ptaków. Potwierdzono u nich wirusa ptasiej grypy. Trwa jeszcze ustalanie, czy była to odmiana H5N1, ale wiele na to wskazuje. Nawet bez ostatecznej wiedzy nakazano wybicie całego 20 tysięcznego stada. W Japonii to pierwszy przypadek choroby drobiu od 3 lat. Dla bezpieczeństwa przeprowadzono również testy w gospodarstwach oddalonych od feralnego kurnika o 10 kilometrów.