Na razie korzyści z posiadania własnej waluty są większe niż ewentualne korzyści z przyjęcia euro” - komentuje dla Wirtualnej Polski ostatni sondaż poparcia dla euro w Czechach Jan Sechter, ambasador Republiki Czeskiej w Polsce. Według badań czeskiego Centrum Badania Opinii Publicznej aż 75 proc. naszych południowych sąsiadów nie chce wprowadzenia euro w swoim kraju.
Badanie przeprowadzono w kwietniu na reprezentatywnej grupie 979 osób powyżej 15. roku życia. Wynika z niego, że wśród Czechów zdecydowanie wzrosła niechęć do waluty euro. Tylko przez rok przybyło aż 20 proc. przeciwników wprowadzenia wspólnej waluty europejskiej. Już w 2010 r. sceptycznie nastawionych było bowiem aż 55 proc.
Poprosiliśmy Ambasadę Republiki Czeskiej o komentarz w tej sprawie. Na pytanie dlaczego aż tak wielu Czechów jest przeciwnych euro i skąd tak wielki przyrost przeciwników europejskiej waluty w ciągu roku ambasador Jan Sechter odpowiedział: - Ludzie i firmy myślą i działają racjonalnie. Mają uzasadnione obawy, czy starania o stabilizację sektora finansowego i zadłużenia publicznego w strefie euro zakończą się sukcesem. Dodatkowym czynnikiem jest wiara w koronę i wiara w jej przyszłość. Stopy procentowe w Republice Czeskiej w długim okresie utrzymują się na poziomie zbliżonym do poziomu strefy euro lub nawet niższym. Na razie zatem jest faktem, że korzyści z posiadania własnej waluty są większe niż ewentualne korzyści z przyjęcia euro
To właśnie kryzys finansowy w Unii Europejskiej oraz problemy członków strefy euro, czyli Grecji i Portugalii uzależnionych od międzynarodowej pomoc finansowej autorzy badania wymieniają jako główne przyczyny niechęci Czechów do euro.
Jak zapewnia nas ambasador Czesi są przywiązani do własnej waluty i w chwili zagrożenia czeskiej gospodarki skutkami europejskiego kryzysu dostrzegają wartość posiadania niezależnego banku centralnego: - Własna polityka monetarna jest w wypadku kryzysów asymetrycznych zaletą. Kurs korony mógł się dostosować do sytuacji na naszych największych rynkach eksportowych i pomógł czeskiej gospodarce wyjść z kryzysu szybciej niż w przypadku państw ze sztywnym kursem – stwierdza dla WP.PL Jan Sechter.
Komentarz ambasadora Jana Sechtera jest zgodny z opinią jaką wyraził premier Czech na początku tego tygodnia w czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach. Wówczas jak donosił PAP na konferencji prasowej Petr Neczas oświadczył: - Dla nas przyjęcie euro jest przede wszystkim decyzją gospodarczą, ekonomiczną, a nie decyzją polityczno-ideologiczną. Premier Czech dodał także: - W obecnej sytuacji nie zakładamy wejścia do strefy euro. Uważamy, że dla nas na razie korzystniejsze jest zachowanie własnej waluty
Nic więc dziwnego, że czeskie społeczeństwo również dostrzega niepewny los europejskiej waluty. Wśród trzech czwartych przeciwnych euro, 32 proc. jest "raczej przeciwnych", ale "zdecydowanie przeciwnych" jest aż 43 proc. Natomiast „zdecydowanie za” euro jest tylko 5 proc. wśród 21 proc. zwolenników europejskiej waluty w Czechach.
Ciekawe jest także inne wskazanie badania. Otóż odwrotnie niż w Polsce za euro w Czechach wypowiadają się wyborcy partii prawicowych i centrowych, a przeciw lewicowych.
6744185
1