Portal rp.pl informuje, ze światowe agencje prześcigają się w podnoszeniu prognoz zbiorów zbóż. Urodzaj spowoduje, że mąka i chleb nie powinny w tym roku drożeć. Na rynku może natomiast brakować rzepaku i kukurydzy.
Francuska firma Strategie Grains przewiduje, że tegoroczne zbiory zbóż w Europie będą o 2,5 proc. wyższe niż rok temu. Do niedawna jej analitycy oczekiwali niedoboru zbóż na europejskim rynku, ale po serii intensywnych deszczy radykalnie podnieśli prognozy.
W Polsce według Agencji Rynku Rolnego zbiory zbóż (łącznie z kukurydzą, prosem i gryką) mogą sięgnąć 27,5 mln ton. Byłyby to więcej od średniej z ostatnich pięciu lat (26,7 mln t). W Europie spodziewane jest ponad 130 mln t pszenicy z nowych zbiorów, ale największy urodzaj zanotują kraje basenu Morza Czarnego. Region ten staje się zagłębiem eksportu zboża. Rosja spodziewa się zebrania 92 mln ton zbóż, Ukraina 45 mln t, Kazachstan 15 mln t.
O ile producenci mąki i chleba mogą zrobić w nadchodzących miesiącach tańsze zapasy, o tyle producenci biopaliw są skazani na kupowanie drogiego surowca. Kukurydza i rzepak są najbardziej poszukiwane na rynku. W tym roku za tonę rzepaku polskie zakłady płacą nawet 1800 zł, o 500 zł więcej niż rok temu - bo zbiory w Europie będą o 20 proc. mniejsze.