Choć jego nazwa brzmi złowieszczo, został uznany za jedno z 10 najważniejszych ziół XXI wieku – mowa o czarcim pazurze. Jednego z najważniejszych leków z „poletka Pana Boga” nie można niestety znaleźć na polskich łąkach.
Czarciego pazura nie dostaniemy nawet w aptekach i sklepach zielarskich. Z ziela są bowiem wyodrębniane tylko poszczególne związki chemiczne, które potem są wykorzystywane w preparatach leczniczych, zwłaszcza przeciwbólowych – tłumaczy doktor Jerzy Jambor, jeden z głosujących w plebiscycie na 10 najważniejszych ziół tego wieku.
Czarci pazur rodzi duże owoce, których długość sięga nawet 8-10 centymetrów. Każdy zakończony jest haczykami, o które łatwo się skaleczyć. Jeżeli uda się uporać z ostrymi zakończeniami na owocach ziela, można je zastosować chociażby jako pułapkę na myszy – wiedzą o tym mieszkańcy Madagaskaru. A to tylko uboczna właściwość czarciego pazura.