Byliśmy dużym eksporterem cukru, teraz musimy importować przynajmniej 200 tysięcy ton rocznie. W mało optymistycznych nastrojach podsumowali zakończoną właśnie kampanię cukrownicy.
Unijna reforma rynku cukru wywróciła wszystko do góry nogami. Obniżono ceny gwarantowane obcięto unijne limity produkcyjne. W efekcie w tym sezonie działało tylko 19 zakładów, które wytworzyły milion 300 tysięcy ton cukru.
Stanisław Świetlicki – Stowarzyszenie Techników Cukrowników: Polska z dużego eksportera stała się importerem. Będziemy musieli importować ponad 200 tysięcy ton cukru.
Producenci cukru mają jeszcze jeden poważny problem. Rolnicy nie chętnie uprawiają buraki cukrowe. Powierzchnia zasiewów spadła z 400 tysięcy hektarów do około 180 tysięcy. W efekcie na rynku zaczyna brakować surowca.
Stanisław Świetlicki – Stowarzyszenie Techników Cukrowników: już w ubiegłym roku zabrakło buraków na wyprodukowanie kwoty jaką Polska ma. Zabrakło 15 tysięcy hektarów, to jest duża ilość.
W ślad za tym poszły daleko posunięte procesy konsolidacyjne. Jeszcze w 2001 roku przeciętna cukrownia podczas kampanii wytwarzała 22 tysiące ton cukru. Teraz już zaledwie 70 tysięcy. Tymczasem największy polski zakład może wyprodukować ponad 160 tysięcy ton cukru.