Będą kolejne ułatwienia przy zatrudnianiu cudzoziemców zapowiada ministerstwo pracy i polityki społecznej. Poprzednie przepisy okazały nie wypałem, gdyż nikt nie chciał z nich korzystać.
Możliwości legalnego zatrudniania cudzoziemców były od dawna, ale nikt z nich nie korzystał. Tę sytuację miała zmienić ostatnia nowelizacja prawa, która od września znacznie ułatwiła rolnikom zatrudnianie Ukraińców, czy Białorusinów.
- Od 1 stycznia 2002r. w gestii wojewody jest wydawanie zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. Od tego momentu żaden rolnik nie ubiegał się o wydawanie zezwoleń na pracę dla cudzoziemców – mówi Jacek Szymczak z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Wystarczył wniosek do polskiego konsula np. we Lwowie z danymi osoby, którą chciało się zatrudnić. Do wniosku należało dołączyć zaświadczenie z gminy, że jest się rolnikiem. I już cudzoziemiec mógł legalnie przez 3 miesiące zbierać owoce w polskich sadach. Tyle teorii. W praktyce w ostatnim czasie zainteresowanie taką formą zatrudniania było minimalne. Rolnicy narzekają na zbyt długie procedury i urzędniczą mitręgę. Także Ukraińcy twierdzą, że wcale nie jest łatwiej.
Co na to rząd? O wyjaśnienia poprosiliśmy minister pracy i polityki społecznej. Anna Kalata powiedziała, że wraz z MSWiA będzie pracować nad ułatwieniami przy przekraczaniu granicy dla cudzoziemców.
W zeszłym roku legalną pracę w Polsce podjęło zaledwie 2700 Ukraińców.