Krajowa Spółka Cukrowa to efekt pomysłu jeszcze z lat dziewięćdziesiątych. Miała ona: być antidotum ma kłopoty polskiego przemysłu cukrowego, skutecznie konkurować z zachodnimi potentatami, zapobiec sprzedaży majątku narodowego w obce ręce i gwarantować pracę cukrownikom i plantatorom.
Krajowa Spółka Cukrowa została zarejestrowana we wrześniu 2002 r. Kapitał
zakładowy narodowego koncernu cukrowego liczył wówczas 496,8 mln zł.
Czy więc warto utrzymywać i stale
dokapitalizowywać spółkę, której działalność nie przyniosła dotąd zysków? Jaka
będzie sytuacja społeczna w chwili podjęcia najbardziej drastycznych kroków -
czyli zamykania zakładów?