Czy poseł musi na koszt wyborcy kupować sobie skórzaną torbę? Albo kamerę? Nasi parlamentarzyści nawet iPhony kupują sobie za nasze, mimo że od Sejmu i tak dostają telefony komórkowe.
Poseł w Polsce niemal całe życie prowadzi na koszt podatników. Jak wynika z zestawienia wydatków za pierwsze 10 miesięcy 2011 roku, na utrzymanie biur poselskich wydaliśmy 58,4 miliona złotych, czyli miesiąc w miesiąc parlamentarzyści wydają prawie 6 milionów! Na co idą te pieniądze?
Najwięcej na pensje pracowników biur. Andrzej Gut-Mostowy (52 l.) z Platformy Obywatelskiej płaci swoim ludziom w sumie 10 tys. miesięcznie. Adam Lipiński (56 l.) z PiS na służbowe wyjazdy swoich doradców wydaje co miesiąc nawet 4 tys. zł. Ale posłowie robią też na nasz koszt zakupy! Młody poseł PiS Adam Hofman (32 l.) za pieniądze podatników kupił sobie iPhona, mimo że Kancelaria Sejmu i tak daje politykom aparaty telefoniczne. Czy Hofman musi mieć aż dwa telefony na nasz koszt? Minister kultury z PO Bogdan Zdrojewski (55 l.) kupił sobie nawet skórzaną teczkę za ponad 1,2 tys. zł.
Polityka stała się w Polsce metodą zarobkowania, a przestała być służbą publiczną. – Większość polityków w Polsce to ludzie bezideowi, miernoty intelektualne. Przyszli do polityki, żeby się dorobić i wygodnie żyć za pieniądze podatników. Nie ma już służby publicznej jest kapitalizm polityczny - ocenia doktor Wojciech Jabłoński, politolog.