Czy rząd zdecyduje się na zniesienie regionalizacji w handlu kwotami mlecznymi? Dzięki takiej decyzji rolnicy otrzymaliby prawo sprzedaży limitów produkcji także poza swoje województwo. Mleczarnie protestują i mówią, że to za wcześnie. Dlaczego?
Rząd podejmuje już drugą próbę zniesienia tak zwanej regionalizacji handlu kwotami mlecznymi. Zasada oznaczała, że rolnik mógł sprzedać swoją kwotę mleczną ale tylko rolnikowi, który mieszkał w jego województwie. W efekcie doprowadzono do znacznych różnic w cenach limitów. Tam gdzie produkcja mleka jest niska kwoty są bardzo tanie rzędu 15-20 groszy za litr.
Rada Ministrów chce te różnice niwelować poprzez uwolnienie handlu kwotami. Dla rolników, którzy zwiększają produkcję, to także szansa na uniknięcie w przyszłości unijnych kar. Ale tej argumentacji nie przyjmują spółdzielnie mleczarskie, które twierdzą, że regionalizację należałoby jeszcze utrzymać przez przynajmniej dwa lata.
Dlaczego? Mleczarnie boją się, że w regionach, gdzie mleczarstwo jest słabe kwoty mleczne zostaną wykupione. Dodatkowo handlujący kwotami rolnicy będą zobowiązani do „haraczu” na rzecz Agencji Rynku Rolnego. Gdy transakcja będzie dotyczyła rolników z różnych województw Agencja przejmie aż 15% kwoty.