Ciężarówka z polskimi jabłkami wjedzie do Rosji za 5 tys. dol.
27 listopada 2014
,,Gazeta Wyborcza'' podała, że Rosjanie przywracają granicę z Białorusią, oskarżając ją o kontrabandę towarów z Europy. Za 5 tys. dolarów tir jabłek może wjechać do Rosji.
Działania na niby nieistniejącej granicy dotyczą nie tylko Rosji i Białorusi, lecz także trzeciego członka Unii Celnej - Kazachstanu. Według Rossielchoznadzoru zakazane towary, np. polskie jabłka, wjeżdżające z Białorusi do Rosji, a oficjalnie przeznaczone dla Kazachstanu, "osiadają" w sklepach rosyjskich.
Koszta takiej operacji, czyli łapówki za jej przeprowadzenie, wynoszą około 5 tys. dolarów od tira. Rzecz jest jednak bardzo opłacalna. Kilogram jabłek kupowanych w Polsce "dla Kazachstanu" kosztuje 90 groszy. Konsumenci w sklepie moskiewskim płacą za nie prawie 4 zł.
Co ciekawe, trudno przeprowadzić dokładną kontrolę ładunków przewożonych 20-tonowymi ciężarówkami na granicy białorusko-rosyjskiej. Można ją prowadzić tylko tam, gdzie są wagi, hale i sprzęt komputerowy. To zachowało się jeszcze przy głównych trasach. A przy licznych trzeciorzędnych drogach, którymi też przedzierają się transporty, takich instalacji nie ma