Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Chryzantemy idą jak woda

30 października 2003

Na noc zabierają termos z gorącą kawą. Rynek odżywa wczesnym świtem, ale pani Monika i jej mąż są na miejscu kilka godzin wcześniej. Czekają w samochodzie aż wzejdzie słońce. Wtedy mogą wystawić kwiaty.

Wcześniej by zmarzły i pół roku pracy poszłoby na marne. Chryzantemy hodują od kilku lat. Wczoraj byli we troje - pani Monika, jej mąż i siostra Jola. W Bielsku-Białej handlują po raz pierwszy. Dotychczas jeździli w góry. - Ile kosztują? Od 8 do 15 zł. Zależy od wielkości. Te 10 zł - odpowiada klientce pani Monika. Mówi, że doniczkowe chryzantemy drobnokwiatowe sprzedają się całkiem dobrze. - Gusty klientów się zmieniają, ale jest nieźle. Jednak nie można z tego wyżyć. Nie z samych chryzantem - dodaje.

Jan Kuźnik z Kóz zajmuje się ogrodnictwem od 18 lat. Od kilku handluje chryzantemami. Kwiaty ustawił na chodniku przed bramą cmentarza przy ul. Grunwaldzkiej. Stoi od 8.00. W kilku innych punktach handlują jego synowie. W ciągu prawie pięciu godzin miał około 45 klientów.

- Nie wróży to zbyt dobrze, ale jest jeszcze wcześnie - mówi sprzedawca.

Wczoraj sprzedawał pierwszy dzień. Najintensywniejsza sprzedaż zacznie się dziś. Najwięcej kwiatów schodzi dwa dni przed i w trakcie Wszystkich Świętych. - Dotąd udawało nam się nie stać 1 listopada, ale nie wiadomo, jak będzie w tym roku - mówi. Kuźnik będzie handlował we Wszystkich Świętych na pewno. Postoi do 13.00.

Znicze 3-dniowe u Jana Kowalskiego kosztują 6 zł. Sześciodobowy 8 zł; 3,50 zł dwudobowy, jednodniowy 1,50 zł. Bez kapturka osłaniającego płomień przed deszczem i wiatrem są tańsze. Które sprzedają się najlepiej?

- To zależy od klienta. Wszystko raczej schodzi po równo. Bierze się to, co jest w hurtowni. Z roku na rok pojawia się coś nowego - wyjaśnia pan Jan.

Znicze na baterie ma po raz pierwszy, chociaż inni sprzedawali je już w ubiegłym roku. Kowalski handluje od dwóch lat. Już o 5.00 porozkładał wszystkie znicze. Postoi do 16.00. Twierdzi, że im więcej marketów, tym krócej stoi. Na kilka dni wziął urlop. Spędza go na targowisku. - Trzeba jakoś dorobić - mówi.

Klienci patrzą na kolor, formę kwiatów. Dobrze schodzą podobno białe. Popularne są także żółte, brązowozłote i wrzosowe. Jan Kuźnik rozpoczyna produkcję w czerwcu. Na sprzedaż chryzantem pozostaje zaledwie kilka dni. Resztę roku musi zagospodarować inaczej. Kuźnik uprawia warzywa i kwiaty. Pani Monika częściowo też zajmuje się rolnictwem. Poza tym robi co się da.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę