Dziś Komisja Europejska zdecyduje, czy wprowadzić tymczasowy zakaz transportu zwierząt z regionów Holandii, gdzie pojawiła się u owiec epidemia tak zwanej choroby niebieskich języków.
Jeśli Bruksela wprowadzi restrykcje w transporcie i handlu zwierzętami, to teren pod specjalnym nadzorem sięgnie nawet 150 kilometrów wokół ogniska choroby na południu Holandii.
Tamtejszy rząd podjął już samodzielnie decyzję o wstrzymaniu eksportu, po tym jak potwierdzono chorobę u dwóch owiec. To będzie bardzo silny cios dla hodowców owiec i kóz, którzy rocznie eksportują ponad 400 tysięcy żywych zwierząt. Farmerzy spodziewają się teraz dużego spadku cen mięsa baraniego.
Unijni eksperci czekają także na informacje ze wschodniej Belgii, gdzie blisko niemieckiej granicy również zanotowano pojawienie się choroby.