Wczoraj rolnik ze wsi pod Tarnowem przykuł się do latarni przed Pałacem Prezydenckim. Mężczyzna chce zwrócić uwagę władz państwowych na dramatyczną sytuację rodziny.
Włodzimierz Kurowski samotnie wychowuje sześcioro dzieci. Do Warszawy przyjechał z czwórką. Jego gospodarstwo wielokrotnie było niszczone przez powodzie. Chcąc mieć źródło utrzymania wziął kredyty. Teraz gospodarstwo tonie w długach. We wrześniu jego ziemię mają zająć banki.
Nie widząc żadnej drogi wyjścia ze swoich kłopotów, rolnik przykuł się łańcuchem do latarni. Jest to kolejny dowód w jakim stanie jest polskie rolnictwo.