Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, popyt na tradycyjną polską żywność się zwiększa, co przyciąga kolejne firmy. Dodatkowym bodźcem jest wyższa marża.
W Polsce już 385 firm specjalizuje się w produkcji produktów regionalnych. W zeszłym roku było ich 330. Wytwórców przybywa, bo wydłuża się lista tradycyjnych polskich produktów wywodzących się z poszczególnych regionów kraju (z ich nazw nie mogą korzystać producenci z innych państw). Obecnie liczy już 36 pozycji, co daje nam ósme miejsce pod tym względem w Europie.
Jak zauważa Izabella Kamińska, naczelnik wydziału produktów regionalnych i tradycyjnych w Głównym Inspektoracie Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, producentów przybywa także dlatego, że doceniają oni korzyści wynikające z rejestracji produktu. To zwiększa rozpoznawalność marki i popyt.
Producenci podkreślają, że zdobycie certyfikatu na wytwarzanie produktu chronionego otworzyło przed nimi również zagraniczne rynki. Rogale świętomarcińskie są dziś sprzedawane w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy na Cyprze. Polska kiełbasa lisiecka podbija Niemcy, Belgię czy Wielką Brytanię.
Więcej w Dzienniku Gazecie Prawnej