Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Certyfikaty dla bacy i juhasa?

6 kwietnia 2009
Do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z izby rzemieślniczej i urzędu marszałkowskiego w Katowicach trafi wkrótce do minister pracy i polityki społecznej wniosek o zamieszczenie na liście nowych zawodów - bacy i juhasa. To nie jest żart primaaprilisowy, choć informacje na ten temat ukazały się w ostatnich dniach na stronie internetowej urzędu marszałkowskiego. Jest to jak najpoważniejsza inicjatywa powstała w ramach programu "Owca PLUS" i jak wieść gminna niesie urząd marszałkowski i Izba Rzemieślnicza oraz Małej i Średniej Przedsiębiorczości w Katowicach kończą prace nad przygotowaniem wniosku o rejestrację tych profesji.

Dlaczego katowiccy urzędnicy chcą egzaminować i przyznawać "licencje" na bacowanie i juhasowanie? Bo, zdaniem śląskich ceprów zawody bacy i juhasa należą do ginących. Cepry szacują, że w Beskidzie Śląskim i Żywieckim pozostało zaledwie kilkunastu baców zajmujących się wypasem owiec, więc uzyskanie certyfikatu przez adepta tego zawodu, wpisanego na listę ministerialną, miałoby w rezultacie umożliwić łatwiejsze korzystania ze świadczeń społecznych z KRUS lub ZUS, czy też korzystanie z różnych form zasiłków. Miałoby też umożliwić "uzyskanie uprawnień do wykonywania zawodu i zwiększyć szans na rynku pracy". Jednak by uzyskać certyfikat adept zawodu musiałby przejść przez specjalne kursy, które kończyłyby się egzaminem. Kursy miałyby być dofinansowane przez samorząd województwa w ramach konkursu ofert na realizację zadań promujących i wspierających program "Owca PLUS".

Przeciwko organizacji takich kursów i zdawaniu egzaminów są jednak sami bacowie i juhasi - z Regionalnego Związku Hodowców owiec i Kóz w Tarnowie, bo to już "przerabiali" w czasach PRL-u. Wolą uczyć się zawodu w praktyce, w czasie wypasu owiec na halach niż wykazywania się przed szacowną komisją znajomości gospodarki szałaśniczej, czy sposobów dojenia owiec i wyrobu oscypków. Organizatorzy kursu jak najpoważniej zaplanowali wykłady na temat tradycji wypasu owiec w Beskidach jak i jej współczesnych form - prowadzenia zagrody edukacyjnej, gospodarstwa agroturystycznego czy też ze znajomości wymogów unijnych w tym zakresie. Mało tego - kursy nie byłyby dostępne dla każdego chętnego hulajnika, czyli pomocnika bacy zaczynającego pracę na hali. Warunkiem uczestnictwa miałoby być posiadanie zaświadczenia o minimalnym, dwuletnim okresie pracy przy hodowli owiec.

Czy uda się wpisać "nowy" zawód bacy i juhasa do klasyfikacji zawodów i specjalności? Izba Rzemieślnicza w Katowicach już wystąpiła do Związku Rzemiosła Polskiego o taki wpis, po uzyskaniu zgody Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej.




POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę