Ciąg dalszy nieuchronnych spadków cen zbóż na światowych rynkach. Taniej i za oceanem i w Europie. A co gorsza, dla producentów, rzecz jasna – perspektyw na zmianę kierunku, żadnych.
W Stanach Zjednoczonych główny powód obniżek to oczywiście umacniający się dolar, który osłabia atrakcyjność surowców. No i nie bez znaczenia są także najnowsze prognozy i sygnały płynące z różnych części świata.
Jak choćby najświeższe informacji z Rosji, która wkrótce uwolni swoje zapasy interwencyjne i rozpocznie eksport przede wszystkim pszenicy. To nie może nie pozostać bez wpływu na ceny.
Od początku stycznia kontrakty na pszenicę straciły na wartości 12%. Na kukurydzę nawet 14. – podaje Andrzej Bąk z Warszawskiej Giełdy Towarowej. Oto dzisiejsze stawki zamknięcia na giełdzie w Chicago. Tona kukurydzy kosztuje nieco ponad 140 dolarów, pszenicy 175.
Nie inaczej jest na paryskiej giełdzie MATIF, choć tu przeceny nie są aż tak spektakularne. Spadek cen neutralizuje nieco słabnące euro. Na wczorajszej sesji tonę kukurydzy wyceniano na 132,5 euro. Pszenica kosztowała 125,5 euro. Kontrakty dotyczą marcowych terminów realizacji.