Rozbieżności cenowe, często gorsza jakość ziarna oraz zmienny popyt i podaż- to obecny obraz rynku zbóż. Producenci, którzy musieli sprzedać ziarno, żeby zrobić miejsce dla kukurydzy oraz ci potrzebujący pilnie gotówki już pozbyli się zapasów. Większość statków załadowanych drogimi zbożami odpłynęła. Na razie więc na powrót dobrej passy trzeba poczekać. Bo chociaż na paryskiej giełdzie MATIF w ubiegłym tygodniu pszenica konsumpcyjna drożała, to już w kraju ceny idą tylko w dół. Tona tego ziarna w kraju kosztuje od 720 do 760 złotych, z dostawą do portów maksymalnie 780 złotych.
Zdecydowanie lepiej sprzedaje się pszenica paszowa. Co prawda był moment zachwiania cen, ale teraz wszystko wróciło do swojego poziomu.
Mieszalnie pasz nie mogły kupić wystarczającej ilości ziarna i podniosły cenę. W całej Polsce za tonę trzeba zapłacić od 640 do 660 złotych, na północy z dostawą do portu o 10 złotych więcej. Bardzo dobry jest też handel żytem paszowym.
Chętnie kupują go gorzelnie i mieszalnie. Ale rozbieżności cenowe w całym kraju są duże od 500 do 560 złotych, w portach nawet do 580 złotych.
Gorzej sprzedaje się pszenżyto i jęczmień paszowy. A kukurydza w pełni sezonu. Handel idzie pełną parą, ceny wciąż spadają. Choć producenci żądają 750-800 złotych to do transakcji dochodzi najwyżej po 730 złotych.
Znacznie lepiej sprzedaje się mokra kukurydza, na pasze i do gorzelni. Ta o wilgotności 30 % kosztuje nawet 500 złotych.
KUKURYDZA- giełdy towarowe
ceny transakcyjne zł/t
sucha 710-730
mokra 450-500
Ale i w tym przypadku ceny wkrótce powinny zacząć spadać-przekonują maklerzy. A obecna panika na rynku, to wynik podpisanych wcześniej kontraktów i obaw o ich niezrealizowanie. Zakupy są przeważnie robione na uzupełnienie swoich zbiorów.