Przenosimy się na rynek zbóż. Tu niekwestionowaną królową jest...liczba opadania. I to właśnie ona, a może należałoby powiedzieć – jej brak, wyznacza cenowe trendy. Młynarze na potęgę zaniżają zbożowe parametry. Normą, która pozwala na wypiek pieczywa nie jest już liczba opadania pszenicy równa 220, ale 160!
A piekarze, coraz częściej zaczynają stosować polepszacze parametrów, które czynią cuda...Szkoda tylko, że kosztem zjadaczy chleba. I trudno się spodziewać zmiany sytuacji, bo dobrej jakości zbóż konsumpcyjnych na prawdę brakuje. I to nie tylko u nas. Nieopłacalny stał się import, bo u naszych południowych sąsiadów, ceny ziarna są na bardzo zbliżonych poziomach.
ŚREDNIE CENY
pszenica konsumpcyjna euro/t
Czechy 172
Węgry 171
Polska 171
Słowacja 165
To powoduje, że zboża paszowe – po kilkunastu dniach przerwy znów „ruszają do ataku.” Pszenica paszowa, którą jeszcze niedawno sprzedawano średnio po 620 – 640 złotych za tonę, teraz jest wyceniana nawet po 670 złotych!
ŚREDNIE CENY
pszenica paszowa zł/t
początek września 620 – 640
teraz 650 - 670
Stawki zależą oczywiście od „nieszczęsnej” liczby opadania. Podobnie jest z żytem. Ceny bardzo zróżnicowane. Inaczej jest w przypadku zbóż konsumpcyjnych. Różnice w cenach między północą a południem kraju, jeszcze niedawno sięgające nawet 100 złotych za tonę, teraz zacierają się. Rynek nie jest już w stanie zaakceptować ceny pszenicy bliskiej 900 złotych. Na razie więc przestój, ale na jak długo...