Po ubiegłotygodniowym szaleństwie na rynku zbóż, ostatnie dni przynoszą spadek cen i lekkie uspokojenie. Dzisiaj młyny za tonę pszenicy konsumpcyjnej z dowozem na miejsce płacą 980 złotych. Tymczasem jeszcze niedawno stawki sięgały blisko 1000 złotych. Tak wysokie oferty były nie do przyjęcia – komentują maklerzy.
Tym bardziej, że zaczyna pojawiać się ziarno z importu. Pszenica na granicy niemieckiej kosztuje około 930 złotych. Można tez kupić węgierską. Co będzie dalej – nikt nie chce wyrokować. O ile popyt na przykład na żyto wyraźnie spadł. O tyle pszenica wciąż jest „na topie”.
Na naszym rynku pojawia się też coraz więcej importowanej kukurydzy. Ukraińską na granicy można kupić po 750 złotych. Węgierska z dowozem kosztuje przynajmniej o 80 złotych więcej.