Po grudniowy maraźmie na rynek wołowiny powraca normalności. Zachodni kontrahenci wyprzedali zapasy i znów interesują się naszym mięsem. Eksporterom pomaga także nieco mocniejsze euro.
Jeśli kurs będzie korzystniejszy podniesiemy ceny skupu – mówią przetwórcy, ale na razie wszystko co możemy zaproponować to 10 – 20 groszy za kilogram. I to nie wszędzie, bo np. w Wielkopolsce czy na Dolnym Śląsku, na brak żywca nie narzekają i tam cenny ani drgnęły. Na Podlasiu w górę poszły tylko notowania krów rzeźnych. Na ten towar popyt jest teraz największy.
Większość zakładów za pośrednictwem handlarzy, towar kupuje w całym kraju. Bo na tym rynku pośrednicy to konieczne ogniwo całego łańcucha zaopatrzenia. Bezpośrednio u hodowców z reguły udaje się kupić tylko po kilka sztuk, a potrzeby szczególnie pod zagraniczne kontrakty są duże.
1. żywiec wołowy zł/kg
ceny skupu netto
byki 4,45 – 5,20
jałówki 3,60 – 4,00
krowy rzeźny 1,80 – 3,80
Ceny skupu byków zaczynają się do 4 złotych 45 groszy za kilogram. Maksymalna stawka za rasy mięsne to 5 złotych 20 groszy. Duże różnice także w cenach krów, ale tu stawka zależy głównie od wagi i umięśnienia, a nie od rejonu kraju zł/szt.
2. Krowy mleczne targowiska
woj. mazowieckie 2200 – 2300
woj. podlaskie 2700 – 3400
woj. małopolskie 2100 – 2240
Na targowiskach krów mało. Ceny jakie znaleźliśmy w tym roku wahają się od 2 tysięcy 100 złotych w Małopolsce do ponad 3 na Podlasiu.