Od kilku dni zaczęły rosnąć ceny wieprzowiny. Powodem jest większe zapotrzebowanie na mięso zakładów przetwórczych w związku ze zbliżającymi się świętami. Być może jest to już początek końca świńskiej górki. Analitycy zapowiadali, że podaż wieprzowiny będzie maleć od późnej wiosny
W tym tygodniu na giełdach odnotowano podwyżki cen niektórych mięs wieprzowych. O 7 - 8 proc. poszły w górę notowania półtusz. Zakłady przygotowują się do świąt i gromadzą surowiec. Wzrost zapotrzebowania dotyczy przede wszystkim szynki, schabu i karkówki. Nadal małe jest zainteresowanie łopatką czy boczkiem.
Jeśli więc świńska górka zaczyna rzeczywiście maleć, to proces ten będzie rozłożony w czasie. Przed świętami raczej dużych zwyżek cen nie będzie - twierdzą maklerzy. Powoli drożeje także drób.
W handlu zbożem było mniej transakcji i stabilne ceny. Są one średnio o 2 - 3 proc. niższe niż w lutym. Sporo jest ziarna z importu. Chętnie kupują sprowadzany surowiec młyny i mieszalnie pasz zlokalizowane blisko zachodniej i południowej granicy. Niewielka odległość od dostawców z Niemiec czy Węgier pozwala oszczędzać na kosztach transportu. Krajowego zboża z rezerw państwowych sprzedano na przetargu na WGT tylko 1,3 tys. t. To prawie o połowę mniej niż przed tygodniem.
Stosunkowo małe jest zainteresowanie mąką. Piekarnie wcześniej zgromadziły spore zapasy, obawiając się wzrostu cen.
Zaczynają tanieć otręby. Utrzymują się natomiast wysokie notowania śruty sojowej. Na zielonym rynku typowy dla przedwiośnia ruch cen. Warzywa ubiegłoroczne i nowalijki tanieją, a owoce przechowywane w chłodniach drożeją. W tym roku ceny warzyw są znacznie wyższe niż w poprzednim. To skutek mniejszych zbiorów i gorszych warunków przechowywania. Jabłka, podobnie jak warzywa, kosztują nieco więcej niż przed rokiem. Dużo tych owoców w dalszym ciągu zamawiają odbiorcy zagraniczni.
.png)
Zaloguj przez Facebook
