Widać już pierwsze efekty ożywienia w handlu. Rolnicy, którzy do tej pory zwlekali ze sprzedażą jabłek czy kapusty, teraz mają okazję sprzedać towar po wyższych cenach. Kilogram jabłek ze zwykłych chłodni kosztuje około 2 złotych, notowania białej kapusty wzrosły do 70 groszy za kilogram.
Zainteresowanie ze strony Ukraińców, Czechów i Słowaków tymi towarami jest bardzo duże. Żebyśmy tylko mieli czym handlować – komentują pracownicy rynków hurtowych. Na razie producenci choć w niedużych ilościach to jednak dostarczają surowiec. Rosną także ceny kapusty pekińskiej i pietruszki, którą kupić jest bardzo trudno, a wynegocjowanie niższej ceny graniczy z cudem.
Towarem luksusowym są teraz warzywa do produkcji mrożonek. Zielony groszek bije rekordy cenowe, a notowania cukinii, brokuł czy zielonej fasolki pną się w górę praktycznie z dnia na dzień. Kto miał zakontraktowany surowiec, teraz realizuje umowy, kto się spóźnił, musi zapłacić drożej.