Ten sezon nie był normalny od samego początku, a to co teraz dzieje się na zielonych rynkach jest tylko tego konsekwencją. Podczas gdy jedne warzywa tanieją, inne nieprzerwanie idą w górę. Wiele zależy od tego, na ile pogoda pokrzyżowała rolnikom plany.
Rośnie podaż - spadają ceny między innymi: ogórków, buraków, fasoli szparagowej czy ziemniaków. Ale rekordzistą spadków jest bób. Spółdzielnie płacą za kilogram od 4 do 5 złotych, czyli o dwa złote mniej niż przed tygodniem. To towar typowo sezonowy.