Znacznie mniej śruty sojowej dociera teraz do portów. Bo po pierwsze są problemy z dostawami z Argentyny, po drugie importerzy boją się sprowadzać zbyt dużo drogiego surowca, który teraz jest na cenowym szczycie i czekają na obniżki.
Na razie jednak na światowych giełdach śruta wciąż pnie się w górę. A u nas, od początku tygodnia zmiany sięgają maksymalnie 10 złotych. Na pierwsze dni czerwca maklerzy przewidują, że tona śruty sojowej będzie kosztować około 1220 złotych.
Śruty rzepakowej w ofertach też jest niedużo, teraz za tonę trzeba zapłacić 800 złotych. Wraz z obniżkami cen zbóż staniały też otręby na giełdach towarowych, w ofertach sprzedaży jednak trudno je znaleźć. Zdaniem maklerów tendencja spadkowa utrzyma się.