Wyczekiwanie – tak najkrócej można określić obecną sytuację na rynku śruty. Ale o spokoju mowy raczej nie ma. I handlowcy i przetwórcy liczą na szybkie zmiany cen. Handlowcy na sprzedaż po cenach wyższych niż sprowadzenie towaru, przetwórcy wręcz przeciwnie - na obniżki. Już teraz jest nieco taniej niż w styczniu. Tona śruty sojowej staniała od 30 do 40 złotych, ale to zbyt mała korekta, by skusić do zakupów.
Producenci pasz liczą bilans ostatniego miesiąca i póki co, nie kupują większych ilości surowca. Tym bardziej, że muszą się liczyć z odbiorcami własnych towarów. Przy obecnych cenach komponentów pasz większość śrut jest niesprzedawalna w dużych ilościach. Producenci chętnie posiłkowali by się surowcem zastępczym, ale póki co zastępować śruty nie ma czym. Otręby i zboża są bardzo drogie.
Tona śruty rzepakowej i słonecznikowej kosztuje około 820 złotych. Ta pierwsza jest praktycznie niedostępna poza bezpośrednim kupnem od producentów. Najdroższa tradycyjnie jest sojowa. W porcie można ją kupić po 1220 złotych za tonę. Wyjątkowo drogie są makuchy rzepakowe.