W przyszłym tygodniu na stacjach benzynowych należy oczekiwać podwyżek cen paliw, choć nie powinny być duże i gwałtowne - oceniają analitycy. Wśród przyczyn wskazują na wzrost cen hurtowych jeszcze z drugiej połowy maja.
Jak ocenia portal e-petrol.pl, podwyżki są raczej nieuniknione, już w środę doszło do pierwszej od marca podwyżki cen detalicznych oleju napędowego, ale impulsów do dynamicznego i gwałtownego wzrostu póki co, nie widać. Portal zwraca też uwagę, że o ile prognozy dla cen detalicznych są jednoznacznie wzrostowe, to jednak w ostatnich dniach ceny hurtowe w polskich rafineriach nie zachowywały się wyłącznie zwyżkowo.
Według biura Reflex, benzyny już zdrożały o 4-5 groszy za litr w stosunku do najniższych poziomów, co wynika z podwyżek w hurcie w drugiej połowie maja. Na przyszły tydzień Reflex spodziewa się ponownie wzrostu średniego poziomu cen benzyny i oleju napędowego do 5 groszy na litrze.
Według e-petrol.pl, w przyszłym tygodniu ceny benzyny 95 powinny zawierać się w przedziale 5,37-5,48 zł za litr, a oleju napędowego 5,33-5,44 zł za litr. Natomiast autogaz powinien potanieć i kosztować w przedziale 2,30-2,38 zł za litr.
Portal zwraca uwagę na wzrost ceny ropy - notowania baryłki Brent w Londynie zaczęły się w poniedziałek od 99,66 dol., a w piątek przed południem przekroczyły już 104 dol. Według Reflexu wzrost cen ropy to w dużej mierze reakcja na zmiany sytuacji na rynku walutowym i znaczne osłabienie dolara, w którym rozliczane są transakcje.