Mimo słabej złotówki i wyhamowania spadków cen ropy ceny paliw na stacjach benzynowych w tym tygodniu będą jeszcze spadać - oceniają analitycy. Szacują, że jeśli otoczenie rynkowe się nie zmieni, spadki skończą się w lutym.
Słabnąca w relacji do dolara złotówka nie odbija się jeszcze na hurtowych notowaniach paliw, ale jeśli trend na rynku walutowym zostanie utrzymany, to koniec obniżek na naszym rynku może być bliski - ocenia portal e-petrol.pl. Mocny dolar nie sprzyja obniżkom, bo to właśnie w nim rozliczane są ceny ropy.
Jeśli cena ropy nie zacznie dalej spadać, to przy obecnym kursie dolara - powyżej 3,75 zł - ceny na stacjach mogą przestać spadać na przełomie 1. i 2. dekady lutego - szacuje z kolei Biuro Maklerskie Reflex.
Biuro przypomina, że kończący się tydzień był kolejnym, w którym ceny detaliczne paliw spadły średnio o 7-8 groszy za litr.
Na przyszły tydzień e-petrol.pl prognozuje dla benzyny 95 średnie ceny w przedziale 4,28-4,39 zł za litr, dla oleju napędowego - 4,30-4,41 zł za litr, a dla autogazu - 2,09-2,20 za litr.
Reflex podkreśla, że na rynku hurtowym sytuacja już uległa zmianie, bo spadki cen, jeszcze bardzo dynamiczne w 1. dekadzie stycznia zostały zahamowane, a w tym tygodniu ceny hurtowe wzrosły nawet o 4 grosze za litr paliwa.
Według e-petrol.pl. co prawda spadek cen ropy na światowych rynkach wyhamował, ale oznak odwrócenia trendu nie widać. Utrzymując się nadpodaż surowca powoduje, że notowania utrzymują się na niskich poziomach i bez wyraźniejszych zagrożeń dla globalnych dostaw wyraźny ruch w górę jest obecnie mało prawdopodobny - ocenia portal.
5926004
1