Brakuje chętnych do pracy przy zbiorze owoców. Polscy rolnicy nie mogą dobrze im zapłacić, bo sami dostają grosze za swoje płody.
Związek Sadowników RP rozesłał w czwartek do urzędów wojewódzkich prośbę o kierowanie na pola sezonowych pracowników. - Wygląda na to, że sadownicy mogą przyjąć nieograniczoną liczbę ludzi - mówi "Rz" Beata Jakubaszek-Białek, pośrednik z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Lublinie. Co roku pracę w rolnictwie podejmuje około pół miliona pracowników dorywczych. Chętnych do takiej pracy jest jednak coraz mniej, bo niewykwalifikowani robotnicy wyemigrowali na Zachód. Za zbiór truskawek w Hiszpanii dostają dziesięć razy więcej niż na Lubelszczyźnie. W Polsce stawka wynosi 2,5 - 3 zł brutto. W Niemczech za godzinę pracy na polu szparagów można zarobić pięć euro.
Polscy rolnicy płacą tak mało, bo sami muszą zacisnąć pasa. Ceny skupu owoców miękkich w szczycie sezonu są bardzo niskie. - Nie będę ukrywał, że co roku zatrudnialiśmy "agroturystów" zza wschodniej granicy. Teraz jednak granica została uszczelniona i brakuje nam tanich rąk do pracy - narzeka Tomasz Solis, wiceszef Związku Sadowników RP.
Czarno wygląda sytuacja na rynku malin. Ich zbiór właśnie się rozpoczął, a zakłady przetwórcze mają jeszcze ubiegłoroczne zapasy koncentratu malinowego. Dlatego płacą 1,9 zł za kilogram owoców - poniżej kosztów produkcji. Polskie maliny są smaczne, ale po zamrożeniu powstaje z nich papka. Bardziej cenione są maliny z Serbii, która jest naszym największym konkurentem na unijnym rynku. Rolnicy serbscy dostają ogromne dotacje na odbudowanie plantacji malin - 1,8 tys. euro do hektara. - Polska rozwinęła produkcję malin, gdy w Serbii trwała wojna. Teraz sytuacja wraca do normy, dlatego nasi rolnicy nie mogą już liczyć na wysokie ceny - przypomina Jan Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
porzeczek. Problem w tym, że jest ich za dużo. W tym roku zapowiadają się rekordowe zbiory. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby zaoranie jednej trzeciej plantacji - mówi Świetlik. Uprawą porzeczek zajmuje się około tysiąca gospodarstw. Konsolidacja branży pozwoliłaby na wynegocjowanie wyższych cen skupu i przeprowadzenie wspólnej promocji owoców na zagranicznych rynkach, np. amerykańskim. W ciągu zaledwie kilku lat ceny skupu porzeczek spadły w Polsce dziesięciokrotnie: z 4 zł za kilogram do 0,4 zł. Producenci truskawek dostają wyższe stawki niż w ubiegłym roku, mogą także od września liczyć na ochronę rynku europejskiego przed tanim importem z Chin. Jeśli zostaną nałożone cła antydumpingowe, zapewnią ochronę rynku na wiele lat.