Po dłuższym okresie spadków wreszcie w tym tygodniu ceny drobiu poszły w górę. Podwyżki związane są ze wzrostem popytu przed długim weekendem majowym - ocenia Mirosław Ossowski z giełdy Agrohandel w Łodzi. Zakłady przetwórcze przewidują, że wzrosty cenników utrzymają się prawdopodobnie jeszcze do poniedziałku, a potem mogą znowu iść w dół.
Tuszki z kurczaka zdrożały w ciągu kilku dni średnio o 20 groszy, ale i tak na razie nie przekraczają 5,00 złotych za kilogram. Maksymalne ceny filetów na naszym rynku to 10 złotych 90 groszy. Tymczasem oczekiwania sprzedających są grubo powyżej 11 złotych.
Towar mógłby z powodzeniem zostać wysłany do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii. Tamtejsze rynki chętnie importują nasz drób. Problemem jest jednak niekorzystny kurs euro. Na Daleki Wschód eksportujemy skrzydełka i łapy kurze. Import to teraz głównie skórki drobiowe, po maksymalnie 1,20 złotych za kilogram, ale jak twierdzą maklerzy taka cena to granica opłacalności, bo za podobną można kupić ten towar od naszych producentów.
Wśród podrobów z kurczaka najbardziej poszukiwane są teraz serca, w ofercie giełd ich nie ma. Dostępne są żołądki i wątróbki. Ceny zróżnicowane, do transakcji dochodzi po najniższych proponowanych stawkach.