Hodowcy bydła nie narzekają tak jak producenci trzody. Tu nawet jeśli ceny nie są rewelacyjne, to chociaż stabilne. W większości ubojni od wielu tygodni obowiązują te same cenniki, tam gdzie są zmiany to niewielkie.
Rozpiętość cen bardzo duża, a wszystko zależy od umięśnienie i wagi zwierzęcia. Firmy, które eksportują ćwierci wołowe, aby skusić rolników, podniosły notowania maksymalnie o 20 groszy za kilogram.
Ze względu na mrozy w ostatnich tygodniach rolnicy niechętnie odstawiali zwierzęta. Skutek był taki, że na Podlasiu notowania krów rzeźnych wzrosły maksymalnie do 4 złotych za kilogram.
Ale już niedługo spodziewany jest „wysyp” zwierząt, a to może oznaczać spadek cen. Szczególnie, że popyt na naszą wołowinę jest, ale są też sygnały ze elementy wołowe na unijnym rynku zaczynają się gorzej sprzedawać.
1. bydło – zł/kg
ceny skupu
buhaje 4,50 – 5,40
jałówki 3,60 – 4,20
krowy 2,40 – 4,00
Najwyższe stawki obowiązują za rasy mięsne, maksymalnie 5 złotych 40 groszy można dostać tylko za byki ważące powyżej 550 kilogramów.
2. bydło
targowiska
jałówki 1860 – 2700 zł/szt.
krowy mleczne 1800 – 2800 zł/szt.
cielęta 6,00 – 13,00 zł/kg
Na większości targowisk, ceny krów i jałówek nie przekraczają 2 i pół tysiąca złotych za sztukę. Tylko w Sierpcu na Mazowszu znaleźliśmy ceny poniżej 2 tysięcy.