Ponad 2,5 tony nielegalnego towaru znaleźli łódzcy celnicy w zlikwidowanej przez nich nielegalnej fabryce tytoniu w Zgierzu. Jego wartość szacuje się na ponad 1 mln zł. W związku z tą sprawą zatrzymano 41-letniego mężczyznę.
Jak poinformowała w czwartek PAP Marta Zbaliszyn z Izby Celnej w Łodzi celnicy zatrzymali w Zgierzu do kontroli samochód dostawczy marki Iveco. W trakcie kontroli ich uwagę zwrócił intensywny zapach tytoniu oraz pozostałości liści tytoniowych na podłodze. W związku z tym podjęli decyzję o przeprowadzeniu kontroli posesji, z której pojazd wyjechał.
Okazało się, że w garażu działała wytwórnia tytoniu, w której znajdowała się maszyna służąca do cięcia liści tytoniowych. Były tam też setki kilogramów suszu tytoniowego, a także komponenty chemiczne używane do nielegalnej produkcji krajanki tytoniowej. W garażu znajdowało się także ponad 20 worków gotowej do sprzedaży krajanki.
W sumie zabezpieczono ponad 2,5 tony nielegalnego towaru, który miał trafić na łódzkie bazary i targowiska. Jego wartość szacuje się na ponad milion złotych.
W związku z tą sprawą celnicy postawili 41-letniemu mężczyźnie, kierowcy kontrolowanego auta, zarzut popełnienia przestępstwa karnego skarbowego. Okazało się, że był on w przeszłości karany za nielegalny obrót wyrobami akcyzowymi. Teraz grozi mu wysoka grzywna lub kara pozbawienia wolności do lat 2.
Jak informuje Zbaliszyn, to piąta w tym roku nielegalna fabryka tytoniu rozbita przez celników na terenie województwa łódzkiego. W sumie zarekwirowano w nich ponad 44 tony tytoniu. Gdyby ten nielegalny towar trafił na rynek, straty Skarbu Państwa sięgnęłyby kwoty 22 mln zł.