Ponad trzy czwarte Polaków jest przekonanych, że w kraju zwiększa się potencjał społecznego niezadowolenia, zdaniem ponad 60 proc. w najbliższym czasie dojdzie do nasilenia strajków i protestów - wynika z sondażu CBOS - podała PAP.
Zdaniem 64 proc. respondentów pytanych przez CBOS wkrótce Polskę czeka nasilenie społecznych protestów, kolejne 14 proc. badanych wyraziło opinię, że dojdzie do "wybuchu poważnego konfliktu społecznego". Przeciwną opinię, czyli przekonanie o tym, że sytuacja w kraju się uspokoi, wyraziło 11 proc. pytanych. Taki sam odsetek respondentów nie miał w tej sprawie zdania.
Jak zauważył CBOS, wyniki te są zbliżone do rezultatów badań przeprowadzanych w końcu lat 90. Z kolei w porównaniu z ostatnim badaniem na ten temat z czerwca zeszłego roku o 17 punktów procentowych wzrosła grupa osób przekonanych o nasilaniu się w najbliższym czasie społecznych protestów; o cztery punkty procentowe zmniejszyła się natomiast grupa respondentów przekonana o dużym prawdopodobieństwie wybuchu konfliktu społecznego.
Autorzy badania zastrzegli jednak, że poprzednie badanie realizowane było w czasie odbywających się w Polsce mistrzostw Europy w piłce nożnej. "Tak nagłośnione i wzbudzające pozytywne emocje społeczne wydarzenie mogło, siłą rzeczy, wpływać na opinie Polaków, nawet w tak - zdawałoby się - odległej sprawie, jak gotowość do protestów; dlatego porównanie z sytuacją sprzed dziesięciu miesięcy może być nieco mylące" - wskazali.
Jednocześnie jednak CBOS przyznał, że "z perspektywy ponaddziesięcioletniej widać jednak, że obecne diagnozy Polaków co do nastrojów strajkowych należą do najbardziej pesymistycznych w całym analizowanym okresie".
Według badania Polacy są podzieleni w ocenach skuteczności strajków i protestów. O tym, że w obecnej sytuacji one "w gruncie rzeczy nic nie dają" przekonanych jest 47 proc. badanych, z kolei 44 proc. uważa, że "tylko za ich pomocą można coś osiągnąć".
Zgodnie z uzyskanymi przez CBOS wynikami odsetek pesymistów co do rozwoju sytuacji społecznej w kraju jest nieco wyższy wśród osób gorzej i średnio zarabiających niż wśród zarabiających powyżej średniej. Respondenci określający swoją sytuację materialną jako złą częściej też niż pozostali spodziewają się wybuchu poważnego konfliktu społecznego.
Badanie wykazało też wyraźne pogorszenie ocen i wzrost pesymizmu wśród zwolenników rządzącej PO. Obecnie 22 proc. elektoratu tej partii wierzy, że sytuacja w kraju będzie się uspokajać. Tymczasem w poprzednim badaniu taką wiarę wyrażało 43 proc.CBOS zapytał też o akceptację Polaków dla różnych możliwych form protestów. Najbardziej akceptowane - jak pokazały odpowiedzi ankietowanych - są najłagodniejsze ich formy: publiczne zbieranie podpisów pod petycjami (73 proc. akceptacji) i organizowanie happeningów (68 proc.).
Strajki akceptuje 62 proc. badanych, z kolei 56 proc. dopuszcza organizowanie - pod ściśle określonymi warunkami - demonstracji ulicznych lub rozlepianie plakatów w miejscach publicznych, zaś 46 proc. akceptuje tzw. strajki włoskie - powolne i drobiazgowe wypełnianie procedur przez pracowników.
"Patrząc z dłuższej perspektywy można powiedzieć, że poparcie zarówno dla strajków, jak i demonstracji ulicznych, a także rzadziej popieranych form zbiorowego wyrażania dezaprobaty, takich jak okupowanie budynków publicznych oraz blokowanie dróg, mimo spadku w ostatnim roku, utrzymuje się obecnie na poziomie najwyższym w ostatnim osiemnastoleciu" - zaznaczył CBOS.
Badanie zostało przeprowadzone od 4 do 10 kwietnia bieżącego roku na liczącej 1150 osób reprezentatywnej, losowej próbie dorosłych Polaków.
8887415
1