OPOLAGRA_2025

CBOS: dwie trzecie Polaków przeciwnych przyjęciu euro

30 lipca 2012
Dwie trzecie badanych jest przeciwnych przyjęciu przez Polskę waluty euro; jej wprowadzenie popiera co czwarty ankietowany - wynika z najnowszego sondażu CBOS. Co trzeci Polak spodziewa się, że w najbliższych latach strefa euro skurczy się bądź rozpadnie.
CBOS zapytał Polaków w lipcowym sondażu o ocenę sytuacji w strefie euro, stosunek do wprowadzenia w Polsce wspólnej waluty oraz generalnie o akceptację członkostwa naszego kraju w UE i rozwoju integracji europejskiej.
W ciągu ostatniego półrocza odsetek przeciwników przyjęcia wspólnej waluty zwiększył się o 8 pkt proc. - do 68 proc. - i jest najwyższy z dotychczasowych - odnotowuje CBOS. Wprowadzenie euro w Polsce popiera obecnie zaledwie co czwarty badany - 25 proc. - o 7 pkt procentowych mniej niż na początku roku.
Nieco bardziej przychylni wprowadzeniu euro są badani o orientacji lewicowej - 36 proc. - niż osoby identyfikujące się z prawicą - 26 proc. W potencjalnych elektoratach stosunkowo najczęściej za przystąpieniem naszego kraju do strefy euro opowiadają się sympatycy PO, jednak i wśród nich nieznaczną przewagę mają ci, którzy są temu przeciwni. Więcej niż przeciętnie zwolenników wprowadzenia euro jest również wśród potencjalnych wyborców SLD. W pozostałych elektoratach wyraźnie dominuje sprzeciw wobec przyjęcia wspólnej waluty.
Jak podaje CBOS, zdecydowana większość osób przekonanych o zasadności przyjęcia wspólnej waluty - 82 proc. - sądzi, że nie należy się z tym spieszyć. Za możliwie najszybszym wprowadzeniem w Polsce euro opowiada się 17 proc. respondentów popierających tę decyzję.
Co trzeci badany - 34 proc. - sądzi, że w najbliższych latach strefa euro skurczy się lub nawet rozpadnie. Niemal tyle samo osób - 32 proc. - przewiduje, że będzie zachowane status quo - żadne państwo nie przystąpi do strefy euro, ani z niej nie wystąpi. Tylko co piąty ankietowany - 19 proc. - spodziewa się rozszerzenia strefy euro o kolejne państwa.
Konieczność ratowania za wszelką cenę integralności strefy euro jest dla opinii publicznej w Polsce mniej oczywista niż dla większości politycznych przywódców, państw unijnych i samej UE - odnotowuje CBOS.
Niespełna jedna trzecia ankietowanych - 31 proc. - jest zdania, że należy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do rozpadu eurolandu. Jedna piąta - 20 proc. - uważa, że państwa takie jak Grecja powinny wystąpić ze strefy euro i wrócić do narodowej waluty. Więcej niż co czwarty badany - 29 proc. - sądzi, że najlepiej byłoby w ogóle zrezygnować ze wspólnej waluty.
Generalnie w ocenie społecznej kraje dotknięte kryzysem nie powinny być pozostawione same ze swoim problemami, a powinny móc liczyć na wsparcie finansowe ze strony innych państw unijnych - wynika z badania.
Podzielone są opinie w kwestii tego, czy koszty finansowe zwalczania kryzysu powinny ponosić wszystkie kraje UE czy też tylko kraje strefy euro. 32 proc. badanych sądzi, iż powinny je ponosić solidarnie wszystkie państwa unijne; 23 proc. - że tylko kraje strefy euro. Mniej niż jedna trzecia badanych - 30 proc. - wyraża przekonanie, że państwa dotknięte kryzysem powinny radzić sobie same.
Większość badanych akceptuje podstawowe zapisy paktu fiskalnego dotyczące ograniczeń dla budżetów państw, które przyjęły wspólną walutę. Ponad dwie trzecie ankietowanych - 68 proc. - popiera zwiększenie kontroli nad budżetami państw strefy euro przez instytucje unijne. Niemal dwie trzecie respondentów - 65 proc. - zgadza się z opinią, by Unia mogła nakładać na rządy państw strefy euro kary za nieprzestrzeganie zasad dyscypliny finansów publicznych.
Co więcej, blisko połowa badanych - 46 proc. - byłaby nawet za dalej idącą integracją fiskalną i utworzeniem w przyszłości europejskiego Ministerstwa Finansów. Z kolei utworzenie unii bankowej, czego zaczątkiem jest decyzja o ustanowieniu wspólnego nadzoru nad bankami i być może w przyszłości wspólnego systemu gwarancji depozytów obywateli, popiera 57 proc. dorosłych Polaków - podaje CBOS.
Ankietowani postawieni przed alternatywą, czy należy redukować wydatki budżetu czy też przeznaczać pieniądze na ożywianie gospodarki, częściej wskazują na potrzebę działań wspierających rozwój ekonomiczny - 48 proc. Niewiele mniej osób - 40 proc. - uważa jednak, że państwa dotknięte lub zagrożone kryzysem powinny przede wszystkim oszczędzać.
Do zwolenników obecności naszego kraju w UE zalicza się obecnie 77 proc. dorosłych Polaków, o 4 punkty mniej niż w styczniu tego roku. Przeciwnych członkostwu jest 14 proc. ankietowanych (o 2 pkt proc. więcej niż przed sześcioma miesiącami). Oznacza to, że poparcie dla przynależności Polski do Wspólnoty jest obecnie najniższe od siedmiu lat.
W potencjalnych elektoratach przynależność Polski do UE powszechnie popierają zwolennicy PO - 97 proc., a rzadziej niż przeciętnie sympatycy PiS - 69 proc. - i PSL - 71 proc.
O ile trzy lata temu prawie połowa Polaków skłaniała się do przekonania, że Europa powinna się coraz bardziej jednoczyć, o tyle obecnie pogląd ten podziela niespełna dwie piąte - 38 proc. badanych. Przybyło natomiast osób przychylających się do opinii, że integracja zaszła już za daleko (odsetek tych osób wzrósł z 21 proc. do 27 proc.). Nadal jednak przewagę mają zwolennicy pogłębiania integracji europejskiej.
Badanie przeprowadzono w dniach 5-12 lipca 2012 roku na liczącej 960 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.

POWIĄZANE

Ameryka na nowej diecie – czyli jak polityka może pomóc w zdrowym odżywianiu O S...

Najnowsze dane ze sklepów nie pozostawiają złudzeń. Dynamika wzrostu cen znowu z...

Kolektory słoneczne to zaawansowane urządzenia technologiczne, które umożliwiają...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę