Podczas obchodów uroczystości X-lecia Wielkopolskiej Giełdy Rolno-Orodniczej S.A. w Poznaniu mieliśmy okazje porozmawiać z Prezesem Janem Ciesielskim.
Jak wspomina Pan początki istnienia WGRO S.A.?
Początki były dosyć trudne. My nie mieliśmy żadnych doświadczeń, żadnych odniesień. Byliśmy pierwszą grupą, która zabrała się za organizację tego rynku hurtowego, dlatego musieliśmy wszystko na nowo tworzyć. Trochę korzystaliśmy z doświadczeń zagranicznego rynku hurtowego, tylko nie można było tego jednoznacznie i w całości przenieś na nasze realia, trzeba było trochę to wszystko przystosować do istniejących warunków. Dotyczy to przede wszystkim dużego rozdrobnienia produkcji i handlu, co powodowało, że musieliśmy realizować rynek hurtowy nieco inaczej niż funkcjonuje on na zachodzie.
Z czego jest Pan najbardziej dumny, co wymaga zmian i jakie ma Pan plany na przyszłość?
Jesteśmy dumni i dzisiaj nie muszę być skromny. Dużym osiągnięciem było to, że potrafiliśmy przekonać bardzo wiele ludzi, którzy nie mieli wówczas żadnych dużych kapitałów do tego by te niewielkie kapitały zaangażowali w nieistniejący rynek hurtowy. Przy realizacji tego rynku mieliśmy nie tylko kapitał z zewnątrz, ale to był również kapitał od operatorów, od tych którzy w przyszłości na tym rynku mieli działać i oni musieli wyłożyć te pieniądze z kieszeni nie mają gwarancji jak to się uda. I to jest nasz wielki sukces. Jeśli chodzi o niepowodzenia to jest nim brak realizacji następnego etapu, czyli hurtowego rynku mięsa, ryb i przetworów mleczarskich. I to są nasze plany na przyszłość. Mamy nadzieję, że się nam to uda.
Dziękuję za rozmowę.
.png)
Zaloguj przez Facebook
