Wprowadźmy podatek dochodowy w rolnictwie od 2014 roku proponuje Marek Sawicki. To odpowiedź ministra rolnictwa na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował zasady opłacania składek zdrowotnych przez rolników. I właśnie ta propozycja zdominowała wszelkie dyskusje ostatnich dni.
Jak zwykle było z rozmachem i w obecności najważniejszych. Podczas 13 zjazdu Kółek Rolniczych w warszawskiej Sali Kongresowej najczęściej mówiono o KRUS-ie i orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który wywraca do góry nogami dotychczasowe zasady płacenia składek zdrowotnych przez rolników bez względu na ich status materialny.
Władysław Serafin prezes Kółek Rolniczych: dlaczego nie ma wyroku w sprawie płacenia składki 100% przez budżet państwa za ekskluzywną grupę zawodową o wysokich dochodach jak sędziowie i prokuratorzy służby specjalne mundurowe.
Zarzuty były bardzo mocne i niezależne od przynależności partyjnej związkowców.
Jerzy Chróścikowski – NSZZ RI Solidarność: nie chciałbym krytykować tego wyroku, ale pierwsza myśl jaka przychodzi to taka, że to jest decyzja polityczna.
Ale fakt jest taki, że rząd ma teraz 15 miesięcy na to, aby przygotować nowe przepisy. Minister rolnictwa widzi trzy możliwe scenariusze opłacania obecnej 9% składki zdrowotnej. I tak w pierwszym rolnicy płaciliby 1,25% od podatku gruntowego.
Pozostałe 8,75% będzie potrącane od podatku gruntowego, który idzie na konto samorządu. Jednocześnie budżet państwa powinien zrekompensować gminom uszczuplenie ich dochodów własnych. Scenariusz nr 2 to przejście na tzw. odbudżetowy system ściągania podatku.
Minister Finansów jednorazowym zabiegiem przekazywałby odpowiednią ilość środków na konto Narodowego Funduszu Zdrowia. I wreszcie trzeci scenariusz zakłada wprowadzenie od 2014 roku podatku dochodowego w rolnictwie i na tej podstawie obliczanie wysokości składki zdrowotnej.
Marek Sawicki – minister rolnictwa: nie ma potrzeby byśmy przyjmowali warianty tymczasowy, prowizoryczne, w mojej ocenie warto popracować nad system dochodowym solidnie go przygotować.
I wszystko zmienić, co oznaczałoby prawdziwą rewolucje. Ale jej wprowadzenie mogłoby dla budżetu państwa oznaczać spore konsekwencje. Ogromne rzesze rolników przestałyby bowiem płacić jakikolwiek podatek, a jednocześnie mogłyby wystąpić o pomoc socjalną, na którą teraz nie mogą liczyć.
9555695
1