W poniedziałek, 4 listopada uczestniczyliśmy w spotkaniu AgroBiznesKlubu z Ministrem Gospodarki, Jackiem Piechotą. Plenarne spotkanie, które odbyło się w Warszawie w Ministerstwie Gospodarki miało na celu omówienie działań rządu wobec małych i średnich przedsiębiorstw do 2006 roku oraz program rozwoju eksportu na lata 2003-2006, w tym projekt utworzenia Agencji Rozwoju Eksportu.
Zebranych powitał Zbigniew Grycan prezydent AgroBiznesKlubu, stowarzyszenia, które za jeden ze swoich statutowych celów przyjęło promocję przedsiębiorczości i efektywności w sferze rolnictwa oraz działów związanych z rolnictwem. O pilnych potrzebach sektora gospodarki żywnościowej powiedział poseł Roman Jagieliński, przewodniczący Rady ABK. Podkreślił iż dużym problemem nadal pozostaje brak określonej polityki rolnej. Funkcjonowanie na rynku może ułatwić producentom rolnym organizowanie się w grupy producenckie, co pomogłoby utrzymać produkcję polskiego rolnika na wysokim poziomie. Jego produkcja powinna pokryć potrzeby rynku krajowego, a nadwyżki należałoby eksportować. W tym zakresie trzeba się jednak dopracować jednolitej koncepcji, a rozwiązaniem na pewno nie jest blokowanie rynków i uruchamianie skupu.
Jak podkreślił poseł Jagieliński, poza ilością trzeba zadbać o jakość polskich wyrobów. Już teraz poczyniono pewne postępy zwłaszcza na rynku mleka i mięsa wieprzowego, ale koniecznym jest wypracowanie markowych towarów, które byłyby synonimem dobrej, polskiej produkcji rolno-spożywczej.
Już nieźle dzieje się pod tym względem w dziedzinie alkoholi, ale trzeba jeszcze wypromować np. polskie wędliny i polskie jabłko. Poseł Jagieliński zwrócił uwagę, że w przemyśle przetwórstwa rolnego działają teraz głównie małe firmy. Duże znane zakłady bądź już nie istnieją, bądź przeżywają poważne kłopoty finansowe. Wśród potentatów dobrą kondycją cieszą się nieliczni, a rynek stanowią firmy średnie i małe, które łącząc się w grupy mogłyby przebojem zdobywać rynki. Dużą pomocą byłoby dla nich wsparcie Ministerstwa Gospodarki.
Jan Ciesielski, członek Zarządu ABK, prezes Wielkopolskiej Giełdy Rolno-Ogrodniczej skoncentrował się na problemie wypromowania polskich produktów rolno-spożywczych na rynkach zagranicznych. Podkreślił konieczność wypracowania jednolitego sytemu prezentowania Polski na wystawach i targach zarówno krajowych jak i zagranicznych. Środki, które są przeznaczane na organizowanie stoisk, promocji, pokazów, czy tez samych targów należałoby skierować na stworzenie bardzo dobrego stanowiska narodowego. Jan Ciesielski poddał pod dyskusję sensowność tworzenia kolejnych tzw. "Domów Polskich". Próby ich utworzenia spełzają na niczym, pochłaniając pewne koszty, które można byłoby przekierować na cele bardziej skutecznie promujące polskie produkty.
W odpowiedzi na wystąpienia przedmówców minister Piechota powiedział, że konieczne jest szeroko pojęte współdziałanie, by wypromować kraj, a taka promocja jest niezbędna, by konkretny produkt dobrze się kojarzył. Minister dodał, że (...) wspólne działanie przedsiębiorców jest konieczne, aby być po prostu efektywniejszymi. Niestety państwo, jego instytucja, ale również jego budżet nie pozwalają działać w takim wymiarze w jakim działać powinniśmy. Na promocję polskiego rynku przeznaczane są kwoty od 5 do 15 milionów dolarów, ale to jest mało w porównaniu z tym, co wydają na przykład Węgrzy. Ten czterokrotnie mniejszy kraj wydaje na promocję swojej gospodarki pięciokrotnie wyższe kwoty niż my. Mimo wszystko w tych realiach pozostaje nam działać. Niestety na dzień dzisiejszy zwyciężają wszystkie wydatki bieżące, na cele społeczne. Mamy strukturę budżetu, która w 70% jest sztywna i gdyby do tych pozostałych 30% zastosować wszystkie priorytety, to okazuje się, że efekt jest mizerny. Obecnie trwają prace nad programem rozwoju eksportu na lata 2003-2005. Jeśli chodzi o proeksportowość polskiej gospodarki, nie mamy się czym chwalić. Eksport w przeliczeniu na mieszkańca jest dramatycznie niski, nawet w porównaniu z krajami Europy Środkowej, kandydującymi do Unii Europejskiej. Podstawą do wzrostu eksportu jest oczywiście konkurencyjność gospodarki. Jest wspieranie tych sektorów i tych branż, produktów i producentów, którzy są zdolni do międzynarodowego konkurowania i bezsprzecznie branża rolna do takich należy.
Wśród pytań członków AgroBiznesKlubu skierowanych do ministra Piechoty znalazły się i te dotyczące możliwości obniżenia kosztów produkcji związanych z ceną energii elektrycznej, która jest za wysoka oraz z systemem jej zamawiania. Dla producenta lepszy byłby kwartalny system zamawiania, niż funkcjonujący obecnie roczny. Inny palący problem dotyczył eksportu polskiego mięsa na rynek rosyjski, a konkretnie możliwości wyasygnowania środków na jego uruchomienie, by uniknąć później skupu, a w konsekwencji utylizacji. Minister Piechota (...) jest całkowicie po stronie eksportu i proeksportowego działania. Wszystkie rachunki pokazują, że koszty skupu, przechowywania, lokowania nadwyżek przekraczają znacznie to co wcześniej można by było dopłacić realizując eksport. Ministerstwo Rolnictwa ma opracować szereg rozwiązań w tym zakresie. Dzisiaj jest już czas na to by omówić ten problem z resortem rolnictwa.
Poza pytaniami padającymi z sali w trakcie spotkania, minister Jacek Piechota otrzymał kilkadziesiąt pytań od członków ABK w formie pisemnej, na które zobowiązał się odpowiedzieć w terminie dwóch tygodni.