Połamane drzewa, zerwane linie energetyczne i zalane piwnice to
skutek chłodnego frontu atmosferycznego, który przechodząc nad Polską trafił na
masę ciepłego powietrza. W wielu miejscach uprawy zniszczył grad. Tylko
nieliczni rolnicy byli ubezpieczeni.
Wójt gminy Marciszów
szkody spowodowane ulewą szacuje na 1,5 miliona złotych. Poszkodowanym rolnikom
chce umorzyć podatki, by chociaż w ten sposób im pomóc. W wielu miejscach pełne
ręce roboty miała straż pożarna, zwłaszcza przy wypompowywaniu wody z piwnic i
usuwaniu połamanych gałęzi.
Upały spowodowały, że więcej pracy ma także pogotowie. Po zimnym lecie wszyscy bez umiaru chcą korzystać ze słońca - stąd omdlenia i przegrzania. Taką pogodę źle znoszą zwłaszcza osoby chore na serce.
Rozgrzani plażowicze to problem również dla ratowników. Wielu - nie myśląc o konsekwencjach – zaczyna pływać bez wcześniejszego schłodzenia ciała.
Synoptycy zapowiadają, że burzowa pogoda utrzyma się jeszcze przez kilka dni, gorąco będzie do końca lipca, a sierpień zapowiada się ciepły i już nie tak deszczowy.