Były poważne obawy, że nie zdążą, a program szklanka mleka w szkole po prostu upadnie. Ale udało się. Mleczarze rzutem na taśmę dostarczyli niezbędne dokumenty i wszystko wskazuje na to, że całe zamieszanie zakończy się happy endem.
Ale początkowo nie wyglądało to dobrze. Nowelizacja ustawy o rynku mleka weszła w życie 28 sierpnia tymczasem już 31 sierpnia mijał termin składania wniosków o przyznanie limitów do których trzeba było załączyć dokumenty od szkół zainteresowanych otrzymywaniem darmowych kartoników z mlekiem. Niby zadanie łatwe, ale przekraczało możliwości mleczarni wydawało się to zadaniem przekraczającym możliwości.
Waldemar Broś – Krajowy Związek Spółdzielni Mleczarskich „Są podmioty, które zaopatrują 200 i więcej placówek dzisiaj zebranie z tak ogromnej liczby placówek wniosków tych załączników których wymaga Agencja jest praktycznie niemożliwe”
Za tym poszedł apel, żeby termin składania wniosków oraz załączników ze szkół wydłużyć. Minister rolnictwa szybko odpowiedział: czemu nie.
Marek Sawicki – minister rolnictwa „Jeśli będzie taka potrzeba i będzie widać, że nie wyrabiają się producenci z kontraktowaniem tej usługi dla szkół to nie jest to wykluczone. Jesteśmy na to otwarci”.
Ale teraz okazało się, że była to burza w szklance wody, a właściwie mleka, bo mleczarnie stanęły na głowie i zdążyły.
Agnieszka Maliszewska – Polska Izba Mleka „Udało się złożyć taką ilość wniosków i taka ilość załączników żeby wyczerpać limit. To są informacje na razie nie potwierdzone”.
W zeszłym sezonie w akcji „szklanka mleka” brało udział 17 tysięcy szkół. Bezpłatne kartoniki mleka otrzymywało 2 miliony 800 tysięcy dzieci.