Sejm przegłosował nowelizację budżetu państwa na 2009 rok. Niespodzianek nie było. Oszczędności w rolnictwie wyniosą tak jak wcześniej zapowiadano 231 milionów złotych. Opozycji nie udało się przegłosować ani jednej proponowanej poprawki.
A plany były ambitne. Posłowie opozycji zwracali między innymi uwagę na potrzebę zwiększenia wydatków na paliwo rolnicze o 150 milionów złotych. W budżecie na 2009 rok zapisano na ten cel pół miliarda złotych. Tymczasem jeszcze przed rozpoczęciem prac polowych wydano już 340 milionów złotych.
Stanisław Stec – poseł Lewicy: należy się spodziewać, że wnioski na drugie półrocze będą też w tych granicach albo większe, gdyż obejmują cały okres wiosenny i letni.
A to oznaczało, że w drugim półroczu w budżecie zabraknie pieniędzy na rekompensaty za paliwo rolnicze. Sejm poprawkę odrzucił. Opozycja chciała także zablokować rządowe oszczędności w inspekcji ochrony środowiska oraz wydatki na postęp biologiczny i zwalczanie chorób zakaźnych. Bezskutecznie.
Romuald Ajchler – poseł Lewicy: oszczędzanie na zwalczaniu chorób zakaźnych jest niedopuszczalne, i byłoby równoznaczne z sabotażem.
Przepadła także poprawka zwiększająca dotacje dla spółek wodnych do 22 milionów złotych.
Henryk Kowalczyk poseł PiS: dotychczasowa kwota, która była w budżecie to była bardzo symboliczna kwota 2 miliony 800 tysięcy.
Rząd bronił znowelizowanego budżetu i tłumaczył, że chociaż oszczędności są konieczne, ominą programy skierowane bezpośredni do rolników.
Kazimierz Plocke - wiceminister rolnictwa: to są oszczędności wynikające przede wszystkim z ograniczenia wydatków, na funkcjonowanie instytucji a także szukaliśmy oszczędności w kwestiach zatrudnienia czy wynagrodzeń.
Każda rządowa agencja oraz inspekcja podległa resortowi rolnictwa dostała zadanie znalezienia 10% oszczędności. Ale w największym stopniu cięcia dotknęły Agencję Restrukturyzacji. Jej budżet okrojono, aż o 190 milionów złotych.
7030443
1