Prezentujemy wypowiedz Czesława Siekierskiego , posła do Parlamentu Europejskiego
Przyjęcie wieloletnich ram finansowych na lata 2014-2020 ma swoją wartość i daje stabilność w racjonalnym wykorzystaniu środków w okresie całej perspektywy finansowej. Ważne jest, że osiągnięto porozumienie w Radzie Europejskiej, ponieważ groźba weta któregoś z państw do końca szczytu była dość realna. Wprawdzie budżet został zmniejszony w mniejszym stopniu niż żądali tego tzw. ?skąpcy?, ale też w większym niż zakładali zwolennicy utrzymania wydatków na odpowiednim poziomie. Widać tu więc pewną sprzeczność - tak znacznie rozszerzyliśmy zadania Unii, ale poziom budżetu tego nie odzwierciedla. Trudno będzie realizować stwierdzenie ?więcej Unii? przy zmniejszonym budżecie.
Nie jest to duży budżet, o jakim marzyli zwolennicy ?Unii Rozwoju?. Jest to budżet, który zapewnia niezbędny poziom stabilizacji i funkcjonowania Unii. Zachowuje on preferencje dla polityki spójności i wprowadził nieznaczne ograniczenie dla Wspólnej Polityki Rolnej. W WPR istotny wzrost uzyskali ci, którzy do tej pory otrzymywali najmniejsze płatności bezpośrednie - Litwa, Łotwa, Estonia, a nieznacznie ograniczono tym, którzy otrzymywali najwięcej. Jedna i druga kwota była niezbyt duża.
W sumie Polska może liczyć na prawie 28,5 mld euro z WPR (w cenach z 2011 roku). Wzrost środków I filara spowodowany jest przede wszystkim końcem okresu dochodzenia do pełnych płatności (tzw. phasing-in) i nieznacznym wzrostem wynikającym z zastosowanej metody konwergencji dopłat bezpośrednich w UE.
Polska stawka płatności bezpośrednich w przeliczeniu na hektar nie przekroczy zatem 220 ?/ha w latach 2014-2020. Jednakże dopłaty będziemy mogli zwiększyć korzystając z możliwości przesunięcia 25% z II do I filara, co nam daje szansę na osiągnięcie poziomu ok. 245 ?/ha, tj. niemalże 95% średniej unijnej, która będzie wynosiła poniżej 260 ?/ha.
Niestety KE nie chciała się zgodzić na naszą propozycję, aby kraje, które mają dopłaty poniżej średniej unijnej mogły dopłacić z budżetu krajowego. W celu podwyższenia poziomu płatności bezpośrednich w Polsce trzeba będzie przesunąć ok. 2,5 mld ? z II do I filara WPR.
W związku z tym, że nasz II filar ucierpiał w wyniku negocjacji (został zmniejszony o 3 mld euro w czasie negocjacji na listopadowym Szczycie) i prawdopodobnie będzie pomniejszony ze względu na przesunięcia między filarami (o 25 % z II filaru do I, tj. 2,5 mld euro), Premier zapowiedział, że zmniejszenie II filara zostanie zrekompensowane taką samą kwotą przez zwiększony udział środków krajowych we współfinansowaniu II filaru oraz zostaną wygospodarowane specjalne środki na rozwój obszarów wiejskich w ramach polityki spójności.
Z polityki spójności będzie można wspierać m.in. infrastrukturę techniczną, Internet szerokopasmowy, wsparcie przedsiębiorczości na obszarach wiejskich, tworzenie miejsc pracy. Będą one dofinansowane z polityki spójności w ramach programów regionalnych realizowanych przez Urzędy Marszałkowskie.
Trzeba także pamiętać, że polityka spójności powinna szerzej objąć obszary wiejskie, które stanowią 95% całości obszaru Polski. Celem polityki spójności jest wyrównanie poziomu rozwoju i szans wszystkich regionów, zarówno obszarów miejskich jak i wiejskich. Polityka spójności była priorytetem dla polskiego Rządu. Udało się zwiększyć naszą alokację przy mniejszym ogólnym budżecie. Niestety największe straty ponieśliśmy w II filarze WPR. W porównaniu z obecną perspektywą finansową jest to w sumie ponad 3 mld euro.
Wróćmy jeszcze do ogólnych liczb, otóż na dopłaty bezpośrednie dostaliśmy z budżetu Unii prawie 6 mld euro więcej w nowej perspektywie, ale to głównie zastąpi nasze środki z budżetu krajowego, które przeznaczaliśmy na zwiększenie dopłat 2007- 2013. Ponadto Premier zapowiedział przesunięcie 25 % kwoty z II filaru do I, tj. prawie 2,5 mld euro. To łącznie powinno wystarczyć nie tylko na utrzymanie dopłat na obecnym poziomie, ale je zwiększyć. Pamiętajmy, że tylko w 2012 r. dołożyliśmy do dopłat bezpośrednich z budżetu krajowego prawie 700 mln euro, a w latach 2007- 2013 dołożymy do I filaru łącznie 6,6 mld euro. W tym samym czasie do II filara dołożymy w ramach współfinansowania krajowego ponad 4 mld euro. A więc łącznie w latach 2007- 2013 do WPR dołożymy ponad 10 mld euro.
Wcześniej wspomniane przesunięcie z II do I filaru w latach 2014- 2020 wynosi 2,5 mld euro oraz zmniejszenie II filaru w czasie Szczytu listopadowego było ponad 3 mld euro, to łącznie daje kwotę 5,5 mld euro w cenach z 2011 roku a w cenach bieżących będzie to znacznie więcej, ale poniżej 10 mld euro, którą budżet wsparł WPR w latach 2007- 2013. A więc ten zakładany poziom wsparcia z budżetu w latach 2014- 2020, będzie niższy niż w poprzedniej perspektywie.
Reasumując w skali kraju możemy powiedzieć, że ten budżet nie jest wielkim budżetem, ale też nie jest złym budżetem dla Polski. Jest to budżet realnych możliwości, które można było wynegocjować na szczycie. Te z kolei były ograniczone przez niezrozumienie idei Unii i narodowe egoizmy.
Teraz wypowie się Parlament Europejski. Można przypuszczać, że po gorącej debacie politycznej i pewnych korektach budżet zostanie jednak przyjęty.
Na forum różnych instytucji Unii ciągle słyszymy o potrzebie poprawy konkurencyjności, o zwiększeniu nakładów na naukę i badania oraz na szeroko rozumiane innowacje, a także na konieczność rozwoju wszelkiego rodzaju połączeń między krajami członkowskimi, w tym także połączeń energetycznych w ramach poprawy bezpieczeństwa dostaw energii. Ostatecznie jednak te priorytety zostały w pewnej części poświęcone na rzecz ratowania kompromisu w sprawie budżetu i nakłady na nie zostały wyraźnie zmniejszone.
Biuro Posła do Parlamentu Europejskiego
dr Czesława Siekierskiego
8837777
1