W lasach pod Łodzią zaczęto zawieszać budki lęgowe dla nietoperzy. To próba ratowania zagrożonych wyginięciem gacków i karlików. W lasach brakuje bowiem starych drzew z dziuplami i zakamarkami. "Władcy ciemności" nie mają gdzie przetrwać dnia. Tej wiosny powieszonych zostanie dla nich sto sztucznych kryjówek - zapowiada "Express Ilustrowany".
Nietoperze, takie jak karlik malutki, czy karlik większy, które na zimę odlatują na południe Europy, już do nas wróciły. Szukają miejsc na założenie kolonii rozrodczych. Pracownicy Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich mają nadzieję, że pomogą im specjalne budki, które rozwieszają w lasach.
Budka dla nietoperzy jest zupełnie inna od tej dla ptaków. Nie ma okrągłego otworu. Chodzi o to, by do środka nie dostał się żaden skrzydlaty intruz, który niechybnie zadziobałby nietoperze.
Nietoperz wchodzi budki dołem przez szczelinę. Choć ma ona nie więcej niż 1,5 centymetra szerokości, w zupełności wystarcza "władcy ciemności".
- Budki dla nietoperzy dobrze spełniają już swoją rolę w okolicach Torunia, a także Lublina, mówi Michał Stopczyński, pracownik Parku Krajobrazowego Wzniesień Łódzkich. W niejednej zagnieździła się cała kolonia rozrodcza, tj. kilkadziesiąt samic z młodymi.