Komisja Europejska poinformowała w środę, że nie zamierza podjąć żadnych szczególnych działań przy imporcie ze Stanów Zjednoczonych po wykryciu w tym kraju pierwszego od sześciu lat przypadku choroby szalonych krów (BSE).
"Komisja Europejska jest zadowolona z tego, że nowy przypadek choroby został potwierdzony w ramach istniejącego w USA systemu nadzoru (epidemiologicznego) w związku z BSE, co zapobiegło trafieniu tego zwierzęcia do łańcucha pokarmowego" - oświadczył rzecznik unijnego komisarza ds. zdrowia Frederic Vincent.
Meksyk, Korea Południowa i Japonia - główni odbiorcy amerykańskiej wołowiny - też nie zaprzestaną importu, chociaż dwie południowokoreańskie firmy detaliczne wstrzymały handel wołowiną z USA, gdzie wykryto pierwszy od roku 2006 przypadek BSE u mlecznej krowy w Kalifornii. Firmy uzasadniły to "zaniepokojeniem klientów".
Amerykańskie władze, które powiadomiły o przypadku BSE we wtorek, zapewniły, że "w żadnym momencie krowa nie stanowiła zagrożenia dla odbiorców żywności czy zdrowia publicznego".
BSE (encefalopatia gąbczasta bydła znana jako choroba szalonych krów) przenosi się prawdopodobnie przez paszę, do produkcji której użyto mózgów i kręgosłupów zarażonego bydła i owiec. Jej odmiana zwana chorobą Creutzfeldta-Jakoba, na którą zapadają ludzie, przenoszona jest przez zjedzenie mięsa chorych zwierząt.
BSE po raz pierwszy zdiagnozowano w Wielkiej Brytanii w 1986 r. Do tej pory na chorobę Creutzfeldta-Jakoba zmarło ponad 200 osób na całym świecie, głównie w Wielkiej Brytanii.