Przez całe pokolenia filiżanka herbaty była dla Brytyjczyków lekarstwem na wszelkie dolegliwości, niezawodnie poprawiając samopoczucie. Czyżby teraz herbata przestawała być narodowym napojem Brytyjczyków? - młode pokolenie uważa, że jest to napój dla rodziców i dziadków - informuje PAP.
Agencja przypomina, że herbatę starannie parzono niegdyś w czajniczkach, często bardzo ozdobnych i nalewano przez sitko, by fusy nie wpadły do filiżanki, a obecnie najczęściej po prostu zalewa się torebkę wrzątkiem i dodaje mleka.
Herbatę pija 88 proc. Brytyjczyków w wieku od 65 lat wzwyż. W grupie wiekowej 15-34 jest to 73 proc. Jeszcze niższy jest odsetek amatorów herbaty wśród osób w wieku 16-24 lat - 53 proc. - wynika z ustaleń firmy Mintel badającej preferencje konsumentów.
Rosnącą konkurencją dla herbaty stają się napoje orzeźwiające, dostępne w puszkach, kartonach lub plastykowych butelkach. Nie przybywa też nowych amatorów herbaty - podaje PAP.