Bruksela już nie chce, by rządy wspierały promocję żywności
3 grudnia 2015
Jak podaje Rzeczpospolita, rewolucja w promocji uderzy w polski eksport żywności
23 polskie kampanie promujące żywność, na które dotad zgodziła się KE, są warte około 290 mln zł. We wrześniu br. do Agencji Rynku Rolnego trafiło pięć kolejnych wniosków, ich budżety przekraczają 17 mln euro. Jednak zdaniem ekspertów dobre wyniki Polski w promowaniu żywności mogą się jednak wkrótce skończyć. Bruksela planuje bowiem rewolucję, która może uderzyć szczególnie mocno w naszych producentów.
Dziś kraje członkowskie mogą sfinansować 30 proc. wartości kampanii promującej żywność na terenie Unii Europejskiej lub poza Wspólnotą. Połowę potrzebnej kwoty daje Komisja Europejska, producenci muszą dołożyć jedynie 20 proc.
Jak informuje Rzeczpospolita Bruksela proponuje zmianę sposobu finansowania projektów, bo chce wyłącznie sama decydować, które miałyby zostać zrealizowane. Teraz wstępną selekcję robią kraje członkowskie, w Polsce zajmuje się tym Agencja Rynku Rolnego.
Zdaniem polskich ekspertów wycofanie możliwości pokrywania 30 proc. kosztów programów promocyjnych z budżetów krajowych będzie niekorzystne dla naszych producentów, bo ich możliwości finansowe są ograniczone, co może spowodować mniejszą aktywność, a w efekcie negatywnie przełoży się na polski eksport rolno-spożywczy. Koniec wsparcia rządowego oznacza, że znikną finansowane w połowie przez kraje, a w połowie przez Unię, programy promujące produkty objęte certyfikacją unijną. Należą do nich produkty regionalne i ekologiczne. W Polsce ten rynek nadal raczkuje, dlatego kampanie informujące są szczególnie ważne.