Branża spirytusowa nastawia się na trudne półrocze
5 stycznia 2016
Jak podaje Dziennik Gazeta Prawna, ostatni kwartał 2013 r., tak jak przewidywali producenci, okazał się czasem wzmożonej produkcji czystej wódki. W mniejszych zakładach, takich jak Akwawit-Polmos, produkujących pod markami sieci handlowych produkcja wzrosła nawet czterokrotnie. W większych firmach, takich jak CEDC, Stock czy Grupa Sobieski, można mówić o zwiększeniu wykorzystania mocy przerobowych o 20-30 proc.
W efekcie w październiku we wszystkich polskich fabrykach wytworzono 122 tys. hl czystej wódki, czyli o 28,9 proc. więcej niż przed rokiem. W listopadzie produkcja była jeszcze wyższa i wyniosła 143 tys. hl - o 35 proc. więcej niż w 2012 r. - wynika z danych GUS. Ostatni miesiąc roku, zdaniem producentów, przyniósł kolejny dwucyfrowy wzrost. Tym samym w ubiegłym roku padł rekord - łącznie zakłady opuściło ponad 1,1 mln hl czystej wódki. Ostatnio zbliżony wynik został osiągnięty w 2008 r., kiedy to z taśm produkcyjnych polskich fabryk zjechało w sumie 1,08 mln hl trunku.
Tym razem powodem zwiększonej produkcji była lawina zamówień składanych przez dystrybutorów i sieci handlowe. Odbiorcy chcieli zdążyć przed styczniową, 15-proc. podwyżką akcyzy na wyroby spirytusowe, która w praktyce oznacza wzrost cen o ok. 2 zł na butelce wódki. Wyniki cieszą, ale i martwią producentów wódki. Wiedzą oni bowiem, że w pierwszych miesiącach tego roku mogą nie otrzymać żadnego zamówienia od kontrahentów.