Dziennik Gazeta Prawna podał, że od paru tygodni w mediach społecznościowych trwa kampania na rzecz bojkotu rosyjskich towarów. Nie przynosi ona jednak skutków. Dotyczy to także branży spożywczej.
To, że bojkot jest fikcją, potwierdzają m.in. pośrednicy i handlowcy, którzy w swojej ofercie posiadają produkty wielu marek i nie zależy im na promowaniu wybranych. Towary, które teoretycznie powinny być objęte bojkotem, w myśl tego, co mówią inicjatorzy akcji, to m.in. wódki Żubrówka, Bols, Soplica czy Absolwent, należące do spółki CEDC, która od zeszłorocznych wakacji kontrolowana jest przes holding Russkij Standard. Tymczasem spadku zainteresowania tymi produktami nie widać. Jest to efektem m.in. tego, że polscy konsumenci nie zdają sobie sprawy z tego, że producent Żubrówki należy do Rosjan.