Wydawałoby się, że zakończył się długi proces walki o biopaliwa, które po 1 stycznia tego roku coraz szerszym strumieniem miały płynąć przez krajowe stacje paliw do baków pojazdów. Tak się jednak nie stanie.
1 stycznia 2007r. – ta data miała uczynić nasze samochody bardziej ekologicznymi, a rolnikom znacznie obniżyć koszty produkcji żywności, gdyż z nowym rokiem uzyskali oni prawo produkcji paliwa na własne potrzeby. Bardzo ucieszyli się również ci gospodarze, którzy mieli w planach podjęcie decyzji o rozpoczęciu produkcji surowca do wytwarzania biopaliwa.
Zaczęto inwestować w maszyny do produkcji biopaliw. Inwestowała rafineria Trzebinia i pojedynczy rolnicy. Wszyscy liczyli na zysk, chociaż jego skala miała być oczywiście różna. Miało być dobrze, a wyszło jak zwykle – biopaliw jak nie było tak nie ma.
A wszystko za sprawą zmiany przepisów o podatku akcyzowym. Legalnie taka produkcja się w tej chwili po prostu nie opłaca! Rafineria Trzebinia liczy już straty i przestawia produkcję estrów na odbiorców zagranicznych. A rolnicy? Ci którzy już kupili agregaty do produkcji biodiesla z całą pewnością przejdą do paliwowego podziemia.