Producenci biopaliw cierpliwie odliczają dni i godziny w oczekiwaniu na Nowy Rok. Od 1 stycznia produkcja paliw z dodatkami roślinnymi ma ruszyć pełną parą. Fabryka pod Malborkiem od dawna jest gotowa do rozpoczęcia produkcji biopaliw. Rocznie stu tysięcy ton estrów. Jedyne co przeszkadza w pełnym rozruchu to niekorzystne przepisy. Ale to ma się już niedługo zmienić.
A rynek ma ruszyć pełną parą dopiero po Nowym Roku. Wtedy wejdzie w życie obowiązek stosowania biopaliw. Narodowy Cel Wskaźnikowy przewiduje, że w 2008 roku ma ich być 3,45%. Z kolei za wprowadzanie paliw bez biododatków grożą spore kary nawet 20 groszy za litr. Jeszcze pod koniec tego roku Komisja Europejska powinna zaakceptować zgłoszone przez rząd ulgi podatkowe. A to oznacza, że w styczniu wszystko powinno ruszyć z kopyta.
Ten optymizm bierze się także z faktu, że już niedługo branża biopaliwowa będzie miała do dyspozycji unijne fundusze. Jak na razie nasze moce produkcyjne są szacowane na 200 tysięcy ton estrów. Już w przyszłym roku po inwestycjach we Wrocławiu i Czechowicach - Dziedzicach ta wartość się podwoi.